Forum Forum inwestycyjneFundusze

inwestowanie w fundusze

inwestowanie w fundusze

pawelc03 / 83.6.5.* / 2008-01-10 19:22
chcialbym zainwestowac ladna sumka w fundusze akcyjne, myslalem nad arka,albo legg mason, ale patrzac na to co sie teraz dzieje to az strach wyjmowac pieniadze z portfela, moze ktos ma jakas propozycje co robic??czekac, ale do kiedy??czy moze ryzykowac?a moze odpuscici sobie ryzykowanie i wskoczyc na ciepla lokatke bankowa?? z gory dzieki za wpisy
Wyświetlaj:
Gorgia / 2008-01-15 12:03
lokatom zdecydowanie mówimy nie ;) Legg mason to dobry wybór warto też moim zdaniem "schować się" po parasolem Uniona. Jeżeli chcesz być kompanem "strachu" to zapomnij o inwestowaniu w fundusze, chociaż na rynku są również propozycje dla osoób o słabszych nerwach ;) jak np unimax zrównoważony
pozdrawiam
Bartosz Milewski / 2008-01-11 08:09 / Bywalec forum
Wszystko zalezy od twoich oczekiwań oraz preferenci, jeżeli jesteś skłonny podjąć ryzyko związane z ewentualną stratą wchodz w fundusze, jeżeli nie to lokata , albo dobry portfel na funduszach. Teraz co się dzieje, uważam, iż niedługo będziemy mieli doczynienia z falą zakupów, tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie kiedy. Luty? Marzec? kwiecień? są różne szkoły, napewno każda poparta jakimiś agrumentami, są napewno i spekulanci,ale ich nie da się rozszywrować:)
Propozycji jest napewno wiele oraz możliwości, Ja obecnie pracuje w AEGONie, mogę z tobą porozmawiać , lecz nie wiem czy to będzie coś odpowiedniego.
Napisz jakie masz oczekiwania, na jak długo, jakie ryzyko( stratę) mógłbyś zaakceptować, jakie masz doświadczenie z rynkiem.........
pchelek / 2008-01-10 21:38 / Tysiącznik na forum
Blackrock i Franklin templeton - tylko tam w banku DB lub Citibanku.
Lokata to smiech.
Przemek1002 / 2008-01-10 20:13
człowieku nie zastanawiaj się tylko wpłacaj na lokatę H** z tymi funduszami tylko nerwy zjadają...
max1224 / 195.117.209.* / 2008-01-10 23:57
a ja bym się skłaniał do powolnych zakupow póki co mamy dwa dni ostro i trochę tak jeszcze będzie wreszcie powinien pojawić sie sądny dzień taki dzień o którym mówi się rzeź albo coś w tym stylu to zwykle jest poważny sygnał a będziemy wtedy naprawdę bardzo nisko
Barbasia / 2008-01-10 21:25
Na dzień dzisiejszy, będąc na Twoim miejscu, ulokowałabym forsę w lokacie po czym zainwestowałabym w fundusze. I tak na okrągło :-)
Bartosz Milewski / 2008-01-11 08:02 / Bywalec forum
A zanim wyjdzie z lokaty i wejdzie do funduszu to go ominą wzrosty. Brawo za rozumowanie, ale to chyba nie jest idealny pomysł. Jeżeli on chce wejść w akcyjne, to oczekuje napewno troszkę więcej niż 5-7% rocznie.
10MM / 212.106.191.* / 2008-01-11 08:31
A skąd wiesz kiedy, na jak długo i czy w ogóle wejdzie w lokatę?
Bartosz Milewski / 2008-01-11 08:37 / Bywalec forum
tego nie wiem, mówie o ogólnej idei tego typu, gdyż nieraz ciepły zysk na lokacie jest lepszy od inwestowania w rozchwiany rynek, a nie da się ukryć, że istnieje duże prawdopodobieństwo, ze obecny rok taki będzie.
10MM / 212.106.191.* / 2008-01-11 09:40
Wobec tego sugestia o wejściu w lokatę choćby na kilka miechów jest słuszna.
Daleko posuniętą głupotą byłoby teraz ładować forsę w f. akcyjne kiedy pięknie lecą na pysk.
Bartosz Milewski / 2008-01-11 10:01 / Bywalec forum
Chodziło mi o to, że często jest tak, że ludzie są zapracowani, nie mając czasu na śledzenie rynku mogę nie zdąrzyć wejść w fundusze akcyjne w odpowiedniej chwili.
Przykładowo: wkładamy na lokatę,czy kupujemy obligacje z pełną płynnością kapitału i 15 marca (to tylko przykład) rozpoczynają się wzrosty, a Pan Kowalski akurat jest na wyjeździe lub też jest bardzo zapracowany. 20 marca dowiaduje się, że czas na akcje i generowanie zysów, musi poświęcić chwile żeby kapitał wyciągnąć , czas znajduje 22marca , następnie musi dojść do wniosku które akcje i mijają kolejne dni. 1 kwietnia kupuje akcje, środki zaczynają pracować 3-5 kwietnia. Mamy już 20 dni po sygnale wejścia i tutaj nie wiadomo czy przez ten okres wygenerował już 5% , 10% czy może 15% ewentualnych wzrostów.
Z przykładu wynika że przez 3 miesiace mamy 1,5% zysku na lokacie minus podatek mamy 1,2% (przy dobrym wietrze i dobrej lokacie) , zastanowić by się można czy lepiej mieć 1,2 % z lokaty i wchodzić w akcje , czy poczekać spokojnie na dobry okres żeby wejść w akcje, a może lepiej wejść pod parasola i swobodnie przekonwertowac w obpowiednim momencie.
Prawdą jest że akcje równiez szybko generują straty ,co i wzrosty , więc można się zastanowić czy spadek 10% spowoduje u nas zawał serca, czy spokojnie pogodzimy się z nim i bedziemy czekać na lepsze czasy. Tutaj decyzja nalezy juz do inwestora i trudno powiedzieć co jest lepsze nie znając inwestora.
10MM / 212.106.191.* / 2008-01-11 10:25
Toś teraz nieźle zabełtał w głowie założycielowi wątku. Brawo!
Bartosz Milewski / 2008-01-11 13:40 / Bywalec forum
hihi... Chyba nie będzie tak źle, staram się zawsze na tym forum wypowiadać się mało specjalistycznymi słowami, a raczej prostym i ogólno dostępnym językiem.
10MM / 212.106.191.* / 2008-01-11 13:43
Co dla jednego jest zrozumiałe dla drugiego niekoniecznie :-)))
Niech Ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi dobry człowieku!
Bartosz Milewski / 2008-01-11 13:55 / Bywalec forum
Nie, no w dzieciach nie chce jak chwile obecną :):):) Wynagrodzić może, ale inaczej :):):)
mon1 / 2008-01-11 12:25
podziel to na 4 leggmason arka pieniężny i lokata teraz pora na zakupy
Bartosz Milewski / 2008-01-11 13:42 / Bywalec forum
Podział nie jest zły, zastanowiłbym się tylko nad porą zakupu, nikt nie zagwarantuje że będą jeszcze spadki czy że będą zaraz wzrosty, jednak bardziej prawdopodobne są spadki, trzeba sobie odpowiedzieć, czy na jakim poziomie spadki możemy zaakceptować i czy nasze inwestycje zmieszczą się w tych granicach.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy