Otóż europoseł Kurski wie jak się wzbogacić dłubiąc w nosie i śmiejąc się w twarz wszystkim dookoła, mianowicie na zebraniu Parlamentu Europejskiego pan poseł pojawił się na 5 minut raptem i zainkasował za to 304 euro, bo tyle płaci parlament na dzień uczestnictwa w obradach. Pan Kurski to esencja PiS-u!