Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Jakimczyk: Kaczyński nie ma lekko z mediami

Jakimczyk: Kaczyński nie ma lekko z mediami

Money.pl / 2006-10-05 09:46
Komentarze do wiadomości: Jakimczyk: Kaczyński nie ma lekko z mediami.
Wyświetlaj:
aam / 83.15.97.* / 2006-10-06 17:36
postaw antyrządowych a więc i antypolskich. W końcu ktoś się zapyta jak to jest, że polskojęzyczne media są antypolskie.
pytajnik / 80.54.90.* / 2006-10-05 21:56
Niestety, jak widać premier nie wyciągnął z wcześniejszych doświadczeń życiowych żadnych wniosków. To przykre, gdy TAKA osoba wdaje się w urągające godności piastowanego stanowiska "pyskówki" i za wszelką cenę chce udowodnić swoje racje. Moim zdaniem artykuł powinien stać się dla szefa państwa nie tylko "materiałem do przemyślenia". Wszak "nie ma tak przeciętnego człowieka, od którego i mędrzec by się czegoś nie nauczył". Prawda?
. / 83.31.46.* / 2006-10-05 17:17
Dziennikarze angażujący się w politykę, a nie relacjonujący faktów powinni być przez komisję etyki karani. Chyba tak jest w wolnych mediach w demokratycznych państwach?
FallenKnight / 85.222.24.* / 2006-10-09 10:56
W czym w ogóle problem? To tak, jakbyśmy czepiali się policjanta tylko za to, że złapał złodzieja.
maa / 2006-10-05 17:30 / Tysiącznik na forum
Nie.
Wolne media to media, którym czytelnicy, słuchacze ograniczają treść.
Chyba że "wolne media" znaczy to samo co "Prawo i Sprawiedliwość", "demokracja socjalistyczna", lub inne terminy z nowomowy NSDAP, PZPR, czy PiS-u - czyli łgarstwa dla Ciebie, dla ciemnego ludu.

Niech sobie Rydzyk, Kurski i Bubel piszą w swoich gazetach dla Ciebie, niech inni piszą dla mnie.

Żyjemy w innych światach -twój świat jest na Białorusi.
zez / 83.15.26.* / 2006-10-22 23:56
cały twój świat to wybiórcza
maa / 2006-10-05 17:53 / Tysiącznik na forum
Kto wie, kto wie...
Zawsze twierdziłem, że PiS jest kontynuatorem PZPR.
Logicznym jest więc, że jeśli PiS dłużej porządzi, odzyska sądy i służbę zdrowia, to mogę się znaleźć w psychuszce.
Albo w przedsiębiorstwach min. Ziobry.
. / 83.31.4.* / 2006-10-05 20:35
Dziennikarze powinni podawać fakty, bo komentarze ty piszesz wszędzie, czy potrzeba, czy nie. Wszędzie cię pełno. Swoim prymitywizmem, brakiem logiki, manipulanctwem, złą gramatyką itp, itd,... zalewasz całe forum. Wkońcu się zachłyśniesz i utopisz w swojej wściekliźnie.
DA-old / 195.225.71.* / 2006-10-05 17:04
.."Większość mediów, czy to tradycyjnych czy elektronicznych, powtarzała bezkrytycznie za "GW" zarzuty wobec Kaczyńskiego i jego ówczesnej partii Porozumienia Centrum. "..
***)Nadal powtarza ...

.."Od tamtego czasu minęła cała epoka po drodze ze wzlotem i upadkiem AWS, który powinien być dla Kaczyńskiego i prawicy wieczną przestrogą, jak nie należy uprawiać polityki."..
***)I zapewne jest, bo PiS nie prowadzi polityki ugody z postkomunistami jak to robił Krzaklewski.

.."Gdy w spór zaangażował kontrwywiad wojskowy MAD i w siedzibie hamburskiej redakcji przeprowadzono przeszukanie, a szef i wydawca tygodnika w jednej osobie Rudolf Augstein trafił nawet do więzienia pod kuriozalnym zarzutem, Strauss się skompromitował, a wiarygodność "Spiegla" wzrosła w odczuciu społecznym."..
***) Takiego twierdzenia nie da się przenieść na grunt Polski. Inny kontekst Sznowny Panie.
To tyle...


.."Po tej kompromitującej wpadce środowisko braci Kaczyńskich powinno wyciągnąć stosowne wnioski i nie występować z oskarżeniami o spisek wobec TVN. "..
***)Brak logicznego związku pomiędzu opisywanymi zdarzeniami...

.." to nawet jeśli byłoby to nagranie zrealizowane przy pomocy sprzętu wykorzystywanego zwykle przez służby specjalne (na to może pośrednio wskazywać zarówno czarno-biały, a nie kolorowy obraz oraz dość dziwne zawężenie kadru w kamerze, tak jakby filmowano z jakiegoś przewodu czy innej wąskiej gardzieli), to nie podważa to wiarygodności nagrania."..
***) Nagranie jak najberdziej wiarygodne, ale Beger wiedząc że jest filmowana mogła swobodnie kreować konwersację i prowokować...

.."Wskazywanie na służby specjalne, który miałyby stać za prowokacją dziennikarską TVN i których udział w całym zamieszaniu, miałby podważyć rangę zarzutów o korupcję polityczną wobec PiS, jest próbą świadomego wprowadzenia w błąd opinii publicznej przez klasę polityczną."..
***) NIe oglądał Pan wczoraj telewizji i nie czytał gazet. Jeśli TVN kierowane w sferze programowej przez agenta WSI to nie jest powiązanie zeświatkiem nbyłych funkconariuszy służby bezpieczeństwa, to oznacza, że wielbłąd nie ma garba, a słoń trąby...

.."Wojna z prywatną telewizją, jaką w odpowiedzi na emisję w TVN zrealizowanego z ukrycia nagrania rozpoczął PiS, nie skończy się per saldo korzystnie dla partii rządzącej. "..
***) Skąd ta pewność? Ma pan szklaną kulę czy wizjonera pod ręką?...
. / 83.31.46.* / 2006-10-05 16:55
Moje zarzuty, największe, najcięższe kieruję wprost do dziennikarzy. To jest największa władza. Nieuczciwa władza. Dziennikarza pierwszym i głównym obowiązkiem jest przekazywanie (najlepiej) baznamiętne faktów. W naszym dziennikarstwie tego się prawie wcale nie robi. Słyszymy masę komentarzy a nigdy nie poznajemy faktów. To jest główny "grzech" (przestępstwo w rozumieniu wartości etycznych). U nas dziennikarze probują przejąć na wszelkie sposoby (także ubeckie) władzę i kreować rzeczywistość. Społeczeństwo jest zbyt mało dojrzałe, zbyt mało doświadczone, zbyt mało ostrożne i daje się na to nabrać. Skutki są fatalne. Ale to nie znaczy, że z tego nie wyjdziemy, tylko potrzeba nam 10 razy więcej czasu niż innym narodom (ot choćby niemcom).
x-trade / 194.4.130.* / 2006-10-05 15:46
Od czasów rządów SLD można zaobserwować wzrost wpływów dziennikarzy w polityce. Być może rola czwartej władzy już im nie wystarcza i chcą być jednocześnie pierwszą, drugą i trzecią. Niedługo nie da się mianować ministra bez konsultacji z p. Olejnik. Obecna opozycja chyba jest zadowolona z ataków na rząd, ale gdy sama dojdzie do władzy może przeżyć podobne bombardowanie.
KW / 212.76.33.* / 2006-10-05 16:39
A Pani Olejnik to nie konsultuje się z pewnym generałem służb specjalnych, bohaterem misji w Iraku? NIe spotykali się kiedyś często na ul. Żurawiej? Jeśli to jest prawda, to i tak wyjdzie, że znowu służby za tym będą stały...
x-trade / 194.4.130.* / 2006-10-05 16:52
Odnoszę wrażenie, że teraz dziennikarze przerastają służby.
KW / 212.76.33.* / 2006-10-05 17:06
Masz rację, nasze służby, jeśli czegoś nie wyczytają w prasie, to generalnie nic nie wiedzą. I to nie bynajmniej z powodu redukcji personelu, tylko one zdaje się, że zawsze czymś innym zajmowały niż ochrona interesu tego Kraju, przede wszystkim to właśnie własnymi interesami
WK / 212.76.33.* / 2006-10-05 12:18
A czy to nie Pan Jakimczyk był podejrzany o współpracy z tajemniczym King&King, który wycyckał KGHM na parędziesiąt milionów złotych, a później nie pomagał im przy próbie przejęcie Gazety Polskiej? Podobno za King&King też stało WSI. NIE tak przynajmniej pisało i jakoś redaktor nie sprostował. No i jaka tu wiarygodność? Do pisania publicznego powinny być dopuszczone tylko osoby urodzone po 89 roku, bo niewielkie prawdopodobieństwo, że się w coś ubabrały. A reszta? Cóż, na emeryturę...
Autor / 85.219.240.* / 2006-10-05 15:16
Dla ścisłości informuję, że "wycyckał KGHM na kilkadziesiąt milionów dolarów" pan Krzysztof Pochrzęst z panem Jofą Lumana Kazadim, prezesi Colmet International Ltd z Brytyjskich Wysp Dziewiczych. Dokumenty NIK w tej sprawie były publikowane w prasie z cytatami in extenso. Firma, którą wymienia WK otrzymała od KGHM za swoje usługi 750 tys. USD i ani centa więcej.
Co do rzekomej pomocy w próbie przejęcia "GP", to organ Urbana zacytował jedynie "Gazetę Polską", którą pierwsza opublikowało te kłamliwe enuncjacje, ale już po tygodniu wydrukowała sprostowanie następującej treści:
„Niniejszym prostuję oczywiście nieprawdziwą informację zawartą w tygodniku „Gazeta Polska” z dnia 12 października 2005 r., Nr 41 (638), w artykule autorstwa red. Józefa Darskiego „Przejąć Gazetę Polską”, jakoby pod koniec 2001 r. Pan red. Jarosław Jakimczyk był pośrednikiem pomiędzy Gazetą Polską i firmą King & King. W rzeczywistości pod koniec maja 2002 r. red. Jarosław Jakimczyk na prośbę red. Tomasza Sakiewicza przekazał mu numer telefonu p. Ryszarda Żmudy, prezesa zarządu King & King Sp. z o.o. Pan red. Tomasz Sakiewicz wyjaśnił bowiem red. Jarosławowi Jakimczykowi, że poszukuje sponsorów i reklamodawców do „Gazety Polskiej”. Ponieważ red. Tomasz Sakiewicz wiedział, iż wypowiedzi właścicieli firmy King & King Sp. z o.o. znajdowały się w publikacjach red. Jarosława Jakimczyka, dotyczących inwestycji KGHM Polska Miedź w Kongo, zwrócił się do red. Jarosława Jakimczyka o umożliwienie kontaktu z firmą King & King Sp. z o.o.”, Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny, "Gazeta Polska", Nr 42 (639), 19 października 2005 r.;
jeżeli zaś chodzi o moje domnieman związki z WSI, to niedawno w tej sprawie zabrał głos, ktoś, kto dla WK jako wiernego czytelnika "NIE" na pewno jest autorytetem, zwłaszcza, że wypowiedź tę opublikowała inna gazeta zapewne również bliska autorowi postu:
"Zostałem niedawno zaproszony do udziału w jednym z programów telewizji publicznej. Miał być poświęcony m.in. kontroli nad Wojskowymi Służbami Informacyjnymi oraz sprawie jakiegoś znalezionego skarbu. Do udziału usilnie namawiali mnie panowie Indulski i Jakimczyk z "Wprost", którz swoimi obsesyjnymi publikacjami w tym tygodniku przyczynili się do likwidacji WSI. Dlatego właśnie uznałem, że branie w nim udziału pozbawione jest sensu. Obaj lub jeden z nich miał ten program prowadzić. Już to świadczyło o tym, w jakim kierunku zmierza ich propozycja (...)". "Odmówiłem obsesjonatom", Jerzy Szmajdziński, szef Klubu Poselskiego SLD, "Trybuna", Nr 221 (5035) /czwartek/ 21 IX 2006.
Nota bene: z Wiesławem Kaczmarkiem proces, jaki wytoczyłem mu o pomówienie, zakończył się opublikowaniem przez byłego ministra skarbu przeprosin pod moim adresem na łamach "Rzeczpospolitej" po trzech latach. To był proces o konkretną wypowiedź wypełniającą znamiona zniesławienia.
Redakcja Urbana nie publikuje niemal nigdy sprostowań, gdy dotyczą one artykułów opartych jedynie na smrodliwych sugestiach i miazmatach, w czym ten magazyn się rozsmakowuje z knajacką lubością.
Nie dziwi mnie ich nienawiść do mojej skromnej osoby, którą wywołał tekst "Bezpieka Urbana" dostępny pod tym linkiem i oparty na samych tylko faktach i dokumentach: http://www.wprost.pl/ar/?O=60271&C=57
WK / 212.76.33.* / 2006-10-05 16:58
To dlaczego nie było sprostowania w NIE? Dlatego, że były tam też inne informacje (np. o Pana kontaktach z Dochnalem). Poza tym, nie zrozumiał Pan przesłania mojej wypowiedzi - być może Panu, p. Olejnik, p. Lisowi, p. Pieńkowskiej i jeszcze wielu innym chętnie byśmy już podziękowali. Sorry, ale po tym wszystkim co się dzieje, to można chyba mieć wątpliwości czy całe to stare dziennikarstwo nie jest sterowane przez ten czy inny układ. Gdybym sam się nie ocierał o świat PRowców, lobbystów oficjalnych i nieoficjalnych itp. itd., to może miałbym inne zdanie nt. tzw. niezależności dziennikarskiej
Autor / 85.219.240.* / 2006-10-05 18:38
Łaskawy Panie,
"NIE" jeszcze przed publikacją tekstu, na który się Pan powołuje tj. 12 stycznia, otrzymało ode mnie mail z wyczerpującymi odpowiedziami. Niestety autor tekstu nie uznał za stosowne zamieścić moich odpowiedzi w tekście wyjąwszy krótką wzmiankę. Powód? Nie pasowały do z góry przyjętej tezy paszkwilu. Skoro ktoś nie wykorzystuje odpowiedzi na pytania, pisząc tekst, to trudno od niego oczekiwać, że zamieści sprostowanie kłamliwych twierdzeń po opublikowaniu tegoż tekstu.
Last but not least, odpowiadam przez grzeczność, bo pyta Pan na portalu Money.pl, który szanuję razem z jego czytelnikami. Nie poważam natomiast "NIE" ani jego wyznawców, dlatego nie zamierzam więcej zabierać na ten temat głosu. A oto i wspomniany list
"
1. W drugiej połowie września 2003 roku prowadził Pan z Panem Markiem Dochnalem negocjacje dotyczące wydania książki o kulisach operacji KGHM w Kongo?


W drugiej połowie września 2003 roku nie prowadziłem z Panem Markiem Dochnalem negocjacji dotyczących wydania książki o kulisach operacji KGHM w Kongo.

2. Przedstawił Pan kosztorys (biznes plan), w którym pozycja honorarium wynosiła aż 250 tys. zł.?

Tak. Z moich notatek wynika iż, wspomniany kosztorys przesłałem pocztą elektroniczną do Pana Macieja Popendy, który ze swej strony był uprzejmy poinformować mnie, że: (1) mój e-mail niefortunnie skasował i (2) na osobiste życzenie Pana Marka Dochnala prosi mnie o ponowne wysłanie kosztorysu, tym razem pod adres mad@larchmontcapital.net.
Kosztorys (biznesplan) zawierał oprócz stawki honorarium całą masę szczegółów organizacyjno-technicznych związanych z przygotowaniem i realizacją proponowanego mi przedsięwzięcia (opis gatunku książki, charakterystyka źródeł osobowych, załączników w postaci facsimile dokumentów i zdjęć, map, indeksu nazwisk i nazw własnych, bibliografii literatury przedmiotu, wstępu autorstwa niezależnego eksperta od inwestycji kapitałowych, szczegółowej specyfikacja kosztów autora, wykazu i oszacowania łącznych kosztów produkcji, zarysu kampanii reklamowej i promocyjnej, oraz dystrybucji).


3. Proponował Pan też Panu Dochnalowi "atak" na kilku polityków, m. in.: Kwaśniewskiego, Ungiera, Kalisza, Oleksego, oraz na biznesmenów: Przywieczerskiego, Sołowowa?

Nigdy nie proponowałem ani Panu Markowi Dochnalowi ani jakiejkolwiek innej osobie „ataku” na jakiegokolwiek polityka bądź biznesmena. Tego rodzaju sugestia pod moim adresem nosi charakter co najmniej oszczerstwa.

4. Proponował Pan też Panu Dochnalowi pomoc w sprawie prywatyzacji hut.

Nie proponowałem nigdy Panu Markowi Dochnalowi ani nikomu innemu jakiejkolwiek pomocy w sprawie prywatyzacji hut.
Jako dziennikarz nie zajmowałem się zagadnieniami przekształceń własnościowych w hutnictwie. Jedyny raz w swojej zawodowej karierze, wyraziłem dość oględną opinię na temat prywatyzacji hut, w artykule „Bomba w rurze”, który jest dostępny pod adresem: (www.wprost.pl/ar/?O=50442&C=57).

5. Czy wziął Pan jakiekolwiek pieniądze od Marka Dochnala, lub z firm Marka Dochnala?

Nie wziąłem żadnych pieniędzy od Pana Marka Dochnala ani z jakiejkolwiek firmy z którą Pan Marek Dochnal byłby w jakikolwiek sposób związany.

6. Czy udało się Panu wydać książkę?

Nie, nie udało mi się wydać książki dotyczącej kulisów „operacji” KGHM w Kongu.

7. Czy nie uważa Pan, ze 250 tys. zł to bardzo wysokie honorarium?

Podaną stawkę wynikającą z kosztorysu uważam za umiarkowanie wysoką cenę, zważywszy na szereg okoliczności związanych zarówno z podmiotem zainteresowanym publikacją, charakterem wiedzy źródłowej, opierającej się na dokumentach i informacjach osobowych, związanych z inwestycją o cechach metodycznie zaplanowanego i przeprowadzonego rabunku finansów spółki publicznej, w dodatku z udziałem 44,28 proc. kapitału państwowego, jak też z nakładem pracy związanym z przygotowaniem publikacji.

8. Czy faktycznie, tak jak napisał red. Darski (Gazeta Polska) to Pan zainspirował spółkę King & King do inwestycji w GP?

Przytoczone przez Pana enuncjacje Redaktora Darskiego są całkowicie bezpodstawne, a ich publikacja bez jakiejkolwiek próby zwrócenia się do mnie o komentarz, doprowadziła do tego, że „Gazeta Polska” musiała niezwłocznie opublikować moje sprostowanie o treści, którą załączam przy niniejszym.

9. Czy Pan Dochnal skorzystał z Pańskiej propozycji w sprawie prywatyzacji hut? Czy był to "czarny p.r."?

Nigdy nie składałem Panu Markowi Dochnalowi propozycji w sprawie prywatyzacji hut ani żadnej innej. Nigdy nie zajmowałem się tzw. „czarnym p.r.”. Pragnę przy tym zaznaczyć, że wszelako sam nierzadko padam jego ofiarą, o czym świadczy dezinformacja, której Pan i Pańska redakcja staliście się świadomym bądź nieświadomym narzędziem, jeśli chodzi o mój kontakt z Panem Markiem Dochnalem.


10. Czy poza napisaniem książki proponował Pan/zrealizował Pan jeszcze jakieś inne zlecenia dla Marka Dochnala?

Poza przesłaniem zamówionego kosztorysu (biznes planu) książki o „operacji” KGHM w Kongu, pomiędzy mną a Panem Markiem Dochnalem i jego współpracownikami nie zaistniała nigdy żadna inna płaszczyzna kontaktu.

11. Czy Marek Dochnal lub jego współpracownicy prosili Pana o jakieś "przysługi", tudzież sugerowali Panu cele do "zaatakowania"?

Owszem. Dowiedziawszy się, że studiowałem historię sztuki (proszę o zweryfikowanie informacji u Redakcyjnego Kolegi Pana Bogusława Gomzara, jako uczestnika tych samych seminariów, np. u wybitnego mediewisty, doc. dr. hab. Mariana Kutznera) i praktykowałem jakiś czas w instytucjach krajowych i zagranicznych zajmujących się sztuką, Pan Krzysztof Popenda poprosił mnie w imieniu Pana Marka Dochnala o dżentelmeńską przysługę, polegającą na wyrażeniu opinii na temat najnowszych obrazów, jakimi Pan Marek Dochnal udekorował swoje biuro w Warszawie. Przypuściłem wtedy gwałtowny atak na zgromadzone tam malarstwo nazywając je konfekcją z Krakowskiego Przedmieścia tj. działających przy tej eleganckiej promenadzie galerii sztuki współczesnej. Zaznaczam jednak, że atak mój na zakupione w stołecznych galeriach malowidła miał charakter spontaniczny i nikt mnie do niego nie zachęcał słowem, gestem ani tym bardziej mirażem korzyści finansowych.


12. Jak bliska jest Pańska znajomość z Markiem Dochnalem?

Cała moja znajomość z Panem Markiem Dochnalem ograniczyła się do dwóch dziesięciominutowych rozmów w siedzibie firmy Larchmont Capital oraz wysłania na jego adres elektroniczny dwóch maili: (1) w dniu 01 lipca 2003 r. z kosztorysem (biznes planem) wspomnianej książki o KGHM i (2) 04 września 2003 r. z zapytaniem, czy wobec braku odpowiedzi na moje warunki nadal jest zainteresowany wydaniem tej książki. Do wysłania drugiego maila skłonił mnie komunikat „I am out of the office until 20th August”, który nadszedł w odpowiedzi na pierwszy list.

13. Jak bliska jest Pańska znajomość z Maciejem Popenda?

Moja znajomość z Panem Maciejem Popendą ograniczyła się do kilku (z moich notatek wynika, że trzech) spotkań trwających tyle, ile zajmuje wypicie filiżanki kawy. Rozmowa nie licząc dygresji na temat zbiorów malarstwa Pana Marka Dochnala dotyczyła wyłącznie wspomnianego projektu wydania książki o KGHM w Kongu. Pamiętam, że raz jeden rozmawialiśmy przez telefon i chyba wtedy Pan Popenda poprosił, żebym jeszcze raz wysłał mail z biznes planem, ponieważ niefortunnie go skasował.

14. Czy Pańskie kontakty z Markiem Dochnalem były prywatne, czy też występował Pan jako dziennikarz Wprost?

Pan Marek Dochnal kontakt ze mną nawiązał drogą telefoniczną za pośrednictwem swojego asystenta w październiku 2002 roku, kiedy nie byłem pracownikiem Agencji Reklamowo-Wydawniczej „Wprost”, ani żadnej innej redakcji.
W tym okresie swej kariery zawodowej działałem jako dziennikarz niezależny współpracując z różnymi redakcjami.
Dodatkowo informuję, że po zatrzymaniu Panów Marka Dochnala i Macieja Popendy przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod zarzutem korupcji, poinformowałem swoich zwierzchników w redakcji „Wprost”, że zatrzymane osoby proponowały mi wydanie książki o KGHM w Kongu, a ja przedstawiłem im swój biznes plan.


15. Czy za "atak" na polityków/biznesmenów też oczekiwał Pan wynagrodzenia od Pana Marka Dochnala?

Ponieważ nigdy nie proponowałem „ataków” na żadnych polityków i biznesmenów, pytanie o wynagrodzenie z tego tytułu jest bezprzedmiotowe.

16. Czy nie uważa Pan, ze Pańskie postępowanie było nieetyczne?

Nie, nie uważam. Uważam, że nie jest nieetyczne prowadzenie rozmów na temat propozycji wydania książki, otrzymanej od biznesmena, który zarówno w okresie składania oferty jak i podczas późniejszych kontaktów, cieszył się tak znakomitą opinią, że ożywione kontakty utrzymywali z nim politycy z pierwszych stron gazet i dziennikarze czołowych mediów.
Ocenę moich publikacji i tytułu, w którym pracuję, pozostawiam w wyłącznej gestii Pana Redaktora.

17. Jak Pan skomentuje to co wydarzyło się w Gazecie Polskiej? Jaki był w tej awanturze Pański udział?

Nie jestem zainteresowany komentowaniem „wydarzeń” w „Gazecie Polskiej”. Przeczytałem o tym w „Gazecie Wyborczej”, „Gazecie Polskiej” i w tygodniku „NIE”. Wnioski, jakie wysnuwam są więc syntezą informacji pochodzących z kilku niezależnych źródeł. Mogę stwierdzić, że na całe szczęście nie jestem udziałowcem „Niezależnego Wydawnictwa Polskiego”, wobec czego mogę zachować w stosunku do wydarzeń - wstrząsających od podstaw tym szacownym koncernem medialnym - postawę, którą na Wyspach Brytyjskich określa się jako splendid isolation. Wyraziłem ją już wcześniej swoją reakcją na nieoczekiwaną deklarację Redaktora Tomasza Sakiewicza, który wiosną ub.r., przedstawiając mi w rozmowie telefonicznej swoje stanowisko w sporze z ówczesnym naczelnym „Gazety Polskiej” Panem Piotrem Wierzbickim i jego zastępczynią Panią Elżbietą Isakiewicz, oświadczył, że „ty byłbyś najlepszym szefem działu krajowego”. Odpowiedziałem zwięźle „Wielkie dzięki, ale bynajmniej nie aspiruję”. Doprawdy nie wiem, czy racji nie mają ci, którzy w porażającej swymi wnioskami publikacji Redaktora Darskiego pt. „Przejąć Gazetę Polską”, doszukali się pierwiastków zawiedzionej miłości do mojej osoby ze strony niektórych koryfeuszy wolności słowa w Rzeczypospolitej Polskiej. Odnośnie zaś mojego udziału w kontekście „wydarzeń” w „Gazecie Polskiej”, odsyłam do sprostowania, opublikowanego bodajże w numerze 43 (640) „Gazety Polskiej” z 26 października 2005 roku.
"
Z poważaniem
Jarosław Jakimczyk
. / 83.31.37.* / 2006-10-06 00:00
Panie tzw Autor. Daj Pan spokój i zajmij się uczciwą pracą. Takiej na szczęście w Polsce jeszcze nie brakuje. Zaczyna natomiast brakować uczciwych pracowników, nie takich co to mówią, że są uczciwi.
Autor / 85.219.240.* / 2006-10-05 15:20
Zapomniałem przypomnieć, że pan Krzysztof Pochrzęst miał w 1989 r. podpisaną tajną umowę z FOZZ na skup długu zagranicznego PRL i nie rozliczył się do dzisiaj z kilku milionów dolarów, o co prowadzi z nim spór likwidator FOZZ. Poza tym jego protektorem był Marek Ungier, szef gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
. / 83.31.37.* / 2006-10-06 00:02
Tym co Pan tu ich wymienia nie podałbym ręki. Ale za Pana uczciwość też nie dałbym złamanego grosza.
lechwoju / 2006-10-05 11:25 / Bywalec forum
Dziennikarze TVN "są uczciwi i niezależni "a Gazety Polskiej
nie .. i prowadzą kampanię oszczerstw-ciekawa niezalezna
i w pełni obiektywna opinia-prawda? Jedni moga cos wyciagać a drudzy nie- bo nie są swoi?
Tooth / 83.238.1.* / 2006-10-05 11:59
Tu nie chodzi o to, kto jest swój kto nie swój. Dziennikarze TVN mają dowody (nagrany film), dziennikarzy Gazety Polskiej rzucają jedynie oskarżenia bez dowodów, a nawet mylą zdjęcia. Niech przedstawia dowody - wtedy też będą uznani za uczciwych.
Kacperros / 62.89.113.* / 2006-10-05 14:29
jakie dowody, po pierwsze to fałszują rzeczywistość, naciągają fakty, uprawiają zwykłą grę polityczną, która nie przystoi dziennikarzom. Jak to nazywasz dowodem? Ja widziałem dowód i żadnej korupcji tam nie widziałem, ani, ze coś zostało obiecane, ani stanowisko ani pieniądze. Trochę oczy i uszy szerzej otwarte trzeba mieć!
pchelek / 2006-10-05 15:44 / Tysiącznik na forum
uszy to trzeba myć - inaczej prowokacji nie "widać"
Tooth / 83.238.1.* / 2006-10-05 15:22
Jak to ktoś rzekł: korupcja jest niewidoczna dla korupujących lub korumpowanych, tak jak kradzież jest normą dla złodziei.
MN1 / 80.51.231.* / 2006-10-05 11:12
Bóg, honor, uczciwość, patriotyzm, solidarność, praca zmieniły w ustach panów K. swoje znaczenie i stały się zaprzeczeniem tych wartości. Powstaje nowomowa nawiązująca do schematów partii komunistycznej. To Folwark Zwierzęcy. Oburzające jest szczególnie szarganie opinii tych kilku wielkich, którzy w ciągu ostanich 17 lat zapisali się w naszej historii na stałe przez różnego typu miernoty.
Zgyt dużo tego, aby media, które poczuły wiatr wolności z opóźnieniem nie regowały na takie poczynania.
harcerz / 83.15.97.* / 2006-10-05 13:49
Towarzysz z SB czy z WSI?.
MN1 / 80.51.231.* / 2006-10-05 14:22
Lubisz obrażać ludzi.
Byłem antykomunistą w tamtych trudnych czasach, a teraz daję pracę wielu osobom. Ty zrobiłeś więcej dla Polski ?
pchelek / 2006-10-05 15:43 / Tysiącznik na forum
MN1 - harcerz po rostu szuka kumpli z dawnej pracy w KGB - dlatego sie wszystkich pyta :)))))))))))))))))))
Kacperros / 62.89.113.* / 2006-10-05 14:30
ale słabe, uważaj , żebyś przypadkiem na ołtarz nie trafił
MN1 / 80.51.231.* / 2006-10-05 14:41
Mam 12 lat i chcę być twoim przyjacielem. Tak wolisz.
Jaq / 2006-10-05 10:51 / Bywalec forum
A może tu o coś innego chodzi.
"Nie ważne co o nas mówią, ważne aby mówili" - jest to rodzaj marketingu stosowany przez wiele firm i w wielu przypadkach przynoszący znaczące korzyści. Oczywiście, że osoby znające się na temacie będą jeszcze bardziej wspierać lub negować PIS. Jednakże osoby średnio interesujące się polityką usłyszą szum medialny z wybijającymi się słowami PIS, Kaczyński, itp. W długim okresie (do wyborów jeszcze parę lat, jak nie będzie przedterminowych) może to im pomóc, bo będą to jedyne podprogowe skojarzenia kilku osób przy urnach.
Sabre / 2006-10-05 10:04 / Tysiącznik na forum
Historia Polski jest obecnie pisana w znacznej mierze polowaniami na czarownice, partyjniackimi oskarżeniami, antykomunistyczną histerią, która odgrywa tym większą rolę, im mniejsze znaczenie ma truchło komunizmu.
Nic zatem dziwnego, że na cel wzięto obecnie media – faktyczną czwartą władzę. Ale kto z mediami wojuje, od mediów ginie. Kaczyński może natworzyć sobie urzędów, sparaliżować Trybunał Konstytucyjny, „odzyskać” sądy, prokuraturę, politykę zagraniczną, ale nie może zakneblować mediów. Nie te czasy.
Qlt / 83.15.97.* / 2006-10-05 09:46
spotkania Tuska z Lepperem oczywiście bez ich wiedzy. Mógł także zrobić materiał ze spotkania z zagranicznymi aktywistami walki z korupcją. Okazało się tam, że PiS jest najuczciwszą partią polityczną na polskiej scenie. Robiąc prowokację z Beger TVN staje się stroną w niszczeniu demokracji. Zastępuje TVN wyborców i niejako sama wybiera rząd w Polsce. Poloskojęzyczne TVN trzeba odkurzyć tak aby służyła polskiej demokracji a nie ją kreowała wbrew polskim interesom.
Tooth / 83.238.1.* / 2006-10-05 09:55
Jeśli masz jakieś dowody odnoście spotkania Tuska z Lepperem, to o czym rozmawiali, czemu ich nie przekażesz dziennikarzom? Możesz wybrać stacje "służące polskiej demokracji".
Czy według Ciebie, ukazywanie kulisów korupcji jest niszczeniem demokracji?
Myśl człowieku. Myśl.
Qlt / 83.15.97.* / 2006-10-05 13:46
Ząb co prawda w głowie się mieści ale najwyraźniej do myślenia nie służy. A czy to Ząb zapomniał jak rok temu prualistyczni i obiektywni redaktorzy TVN promowali bez krzty wstydu tylko lumpenliberałów z PO. Z PO, którą stworzyli i opłacają Kulczyki, Wałęsy, Kwaśniewscy itd. Krótko mówiąc okrągłostołowa banda, która okradła Polskę i dalej chce ją okradać. To, że TVN pokazała kulisy negocjacji, nikt pretensji do tego nie ma. Chodzi o to co dzialo się później. Zaplanowany atak na PiS w celu wywrócenia rządu. O Polskę tym siłą najmniej chodzi. Czy to tak trudno dostrzec obserwując TVN i jego prualizm z obiektywizmem razem wziętych. TVN założyły postkomunistyczne służby specjalne a teraz wiemy po co.
maa / 2006-10-05 17:47 / Tysiącznik na forum
Co Ty wiesz człowieku o okradaniu...
A "Telegraf"? A wybuch korupcji za Olszewskiego? Ojcem prawnym mafii paliwowej był jeden ministrów Olszewskiego. Na jego przepisach powstały firmy mafii.

Członkowie każdej partii kradnią. Niektórzy udają świętoszków - ci, którzy mają elektorat na tyle głupi, że w samozapewnienia o uczciwości swojej partii wierzy...
Ciekawe, ilu pisiorków pójdzie siedzieć za łapówki, złodziejstwo, gdy stracą władzę nad prokuraturą...

No i proszę mi nie obrażać postkomunistów. Nasz prezydent-profesor, wielbiciel nauk Lenina może się poczuć urażony i posadzą Pana! Do więzienia posadzą "Qlt"!
. / 83.31.37.* / 2006-10-06 00:12
Jedynym świętym w Polsce jest "maa" i Ubekistan.
wezyzyr / 212.76.33.* / 2006-10-05 21:21
a takie informacje to chyba tylko TVN nadaje
Qlt / 83.15.97.* / 2006-10-05 18:10
A w Ameryce to murzynów biją. A co bizonom zrobili!!!.
Tooth / 83.238.1.* / 2006-10-05 16:14
A przy okrągłym stole siedział też Twój ulubieniec Kaczyński. To prawda że niewiele wystawał ponad blat stołu, ale tam był.
Tooth / 83.238.1.* / 2006-10-05 15:20
Żeby w jednym rzędzie ustawić Wałęsę i Kwaśniewskiego jako opłacających(!) TVN trzeba być "Regulamin forum" (sam wstawiam). Gratuluję.
Fang / 83.15.97.* / 2006-10-05 18:03
Ile ty masz lat Tooth?. Dlaczego jesteś taki naiwny. Nie ośmieszaj się chłopie pisząc takie bzdury. Dla Ciebie A. Michnik i J. Urban to pewnie zaciekli wrogowie na podłożu ideologicznym.
Tooth / 83.238.1.* / 2006-10-06 07:33
Ale dla ciebie wszyscy, reka w rękę, to zaciekli członkowie Układu, których jedynym wrogiem jest najsprawiedliwszy ze sprawiedliwych, Kaczyński w dwóch postaciach.
Muszisz mieć naprawdę dużo lat.
. / 83.31.37.* / 2006-10-06 00:14
Dokładni. Zwłaszcza jak Urban podwozi Michnika czekając na niego za rogiem budynku.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-10-05 09:53
Regulamin forum
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-10-05 11:55
szczerze mówiąc, to usiłuję sobie przypomnieć, za co mnie wyczyszczono - czy za użycie słowa "prowokacja" ?

Proponuję wpisać odpowiedni zapis do Regulaminu.
NoDucks. / 83.31.37.* / 2006-10-06 00:15
NoDucks, NoDucks.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-10-05 11:56
no dobra ;-) już mi się przypomniało... Matołek też nie przechodzi?
NoDucks. / 83.31.37.* / 2006-10-06 00:16
Ale przechodzi NoDucks.
Floyd / 2006-10-05 10:25 / Tysiącznik na forum
Słowa takie jakj: prowokacja, prowokator zawsze budziły negatywne skojarzenia, a dzisiaj, przez niektórych uważane są wręcz za chwalebne. No cóż, czasy się zmieniają.
Dzisiaj, przynamniej niektórym, słowa takie jak: solidarność, uczciwość czy nawet patriotyzm bardzo źle się kojarzą.
guci0 / 2006-10-05 10:21 / Bywalec forum
czy ja wiem czy dla TV Trwam taki wolny :) Nie bronie, patrze na to ogolnie z boku (media).

Pozdrawiam

Najnowsze wpisy