Rocky
/ 83.24.2.* / 2006-02-25 09:41
Osobom interesujące się zakupem funduszy, a nie mającym z tym jeszcze żadnego doświadczenia chciałem udzielić kilku porad. Do zakupu funduszy inwestycyjnych zachęcają często pracownicy banków, którzy nie do końca mają pojęcie o funkcjonowaniu rynków kapitałowych. Jestem inwestorem giełdowym od ponad 10 lat i już wiem trochę o koniunkturze na giełdach (między innymi dane mi było przeżyć wielkie załamanie rynków po 2000 roku). Z własnego doświadczenia wiem, że często oferujący jednostki uczestnictwa kierują się jedynie tym, aby wypracować jak największy zysk dla grupy finansowej (bank oraz fundusz), gdyż wiadomo jest, iż sprzedaż jednostek (szczególnie w przypadku funduszy akcyjnych) wiąże się z wysokimi prowizjami i zarobkiem dla grupy finansowej. Oferują jednostki uczestnictwa pokazując często dotychczasowy zysk wypracowany przez fundusz. Natomiast nic nie mówią co będzie dalej. Może się okazać, że jest szczyt hossy i to co fundusz do tej pory wypracował to jest historia. Możemy wtedy bardzo boleśnie odczuć konsekwencje zakupu w takim momencie. Mowa tu była o funduszach akcyjnych. A co może się zdarzyć w przypadku funduszy obligacji. Miałem przypadek, że oferujący mi fundusz obligacji zaklinał się, że to bezapelacyjnie lepsza inwestycja niż lokata bankowa, gdyż fundusz ostatnio (czytaj historia) osiągnął zysk nawet 12% w skali roku. I co się okazało. Fundusze obligacji dobrze wypadają w okresie obniżek rynkowych stóp procentowych. W przypadku obniżki stóp procentowych ceny obligacji rosną (obligacje stają się droższe, gdyż dają nominalnie oprocentowanie wyższe niż rynek) i wtedy fundusze obligacji mają ponad przeciętne zyski. Jednak, gdy rynkowe stopy procentowe dochodzą do poziomu poniżej którego spaść się już nie da i zaczynają rosnąć to wtedy ceny obligacji spadają. Uderza to w fundusz obligacji, który wykazuje wtedy zysk okresami nawet gorszy niż lokata bankowa. Chciałem w tym miejscu napisać, że są też bardzo kompetentni pracownicy oferujący jednostki uczestnictwa w funduszach potrafiący bardzo rzeczowo doradzić przy zakupie. Należy jednak pamiętać, aby pytać oferujących o perspektywy na przyszłość (jak przewidują kształtowanie się stóp procentowych, cen akcji na giełdzie itd.) a nie jedynie dać się omamić, że fundusz taki a taki to przez ostatni rok wykazał tak wspaniały wynik. Taki wynik może się nie powtórzyć. Przy okazji chciałem też zwrócić uwagę na reklamy funduszy, które często tak dobierają okres dotychczasowych wyników funduszu, aby uzyskać maksymalny procentowy wzrost. Dla przykładu fundusz mógł osiągnąć przez ostatnie 4 miesiące 30% zysku, natomiast gdy się spojrzy już rok wstecz to jest to tylko 15%.