Może zamiast wprowadzać kolejne uproszczenia może zacząć uczyć w szkołach od dziecka. Ponieważ ja ja nigdy usłyszałem w gimnazjum i liceum o czymś takim jak konto bankowe a już na pewno o kredycie. Wszystkiego sam musiałem się dowiedzieć i najgorsze na własnych błędach...

Klienci banków powinni otrzymywać stosowne dane na piśmie jako obowiązkowy załącznik do umowy.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale wydaje mi się że nic się nie zmieni poza tym, że zostanę poinformowany o istnieniu spreedu. Wiele hałasu o nic. Jakby wysokość spreedu musiała być określona na sztywno w umowie lub byłby zakaz stosowania spreedu, to by była jakaś zmiana. W przeciwnym wypadku pojawi się parę zapisów w prawniczym bełkocie, zaleceniom stanie się zadość a banki będą nadal robić klientów w głąba.
Np. PKO BP jak brałem kredyt spreed około 4%, potem nawet powyżej 6% obecni 5,76%.