Kolejny raz najbardziej uderza się w grupę W3, czyli tych, którzy zużywają gaz na ogrzewanie. Tak już jest od co najmniej 5 lat. Każda podwyżka jest procentowo wyższa dla grup zużywających więcej gazu. Nożyce (pomiędzy grupą W1 a W3) coraz bardziej się rozwierają. Wiadomo, grupa W1 jest najliczniejsza, a to są przecież wyborcy. Ciekawe, do jakiego stopnia wytrzyma ten system ochrony grupy W1 kosztem W3? Przecież już teraz, jak ktoś zużywa 1199m3 rocznie, to placi kilkadziesiąt złotych mniej niż ten, kto zuzywa 1201.