Ropa WTI już poniżej 66 $, 65,93 (-1,93%).

ale bez obaw dzis zobaczymy 19,,,,, i bedzie jeszcze taniej

fantastycznie tanie akcje

Mam pytanie do ekonomistów? Czy ktoś potrafi wyjaśnić jaką korzyść dla naszego

kraju przynosi sprzedaż dobrze funkcjonujących i zarabiających firm. Podam prost przykład. W 2008 roku wyprowadzono w formie dywidend ok 80mld zł. W tym roku rząd Tuska chciał kasy od spółek skarbu państwa(ma szczęście żę Balcerowicz i SLD nie sprzedali wszystkiego) Samo PKO BP ocenili na 3.5 mld zysku mogącego zasilić kasę państwa. Pamiętajmy że ten bank nastawiony jest na detalistów a nie na duże fiormy. Podobne zyski można osiągnąć jeszcze z kilku dużych firm. Co do KGHM to jest to jeden z największych zakładów miedziowych na świecie i jedno z najwiekszych złóż. Czemu Rosja nie sprzedaje swoich pól naftowych? Pomyslmy teraz ile miałoby w budżecie PO gdyby ściągnąć zyski z PKO SA, polskich rafinerii, sprzedanych firm energetycznych ( za cenę ich 2-3 letniego zysku), gdyby nie dojono kopalń i stoczni i dbano o korzyść kraju a nie bliżej nieznanego kapitału odpalającego politykom łapówki (do dziś nie wiadomo kto kupił stocznię).Podobno sama tzw mafia węglowa wyprowadziła w 10 lat węgla za 50 mld zł więć jak można mówić o nierentowności kopalń przy przymykaniu oczu na kradzierze na taką skalę. Przypomnę historię polskich hut. Mówionoże są nierentowne i trzeba je sprzedasć. Na propozycję żę to wina narzucania zbyt niskich cen wyrobów stalowych mędrzec balcerowicz odpowiadał żę podniesienie cen stali wpłynie na inflację , podniesie koszty budownictwa i może wywołać stagnację w tym sektorze. Huty sprzedano a nowi właściciele w kilka tygodni podnieśli ceny stali o prawie 100%. Nie było żadnego krachu ale huty, teraz już prywatne stały się nagle cudownie dochodowe. Czemu więc wcześniej politycy nie zezwolili na taką podwyżkę i komu na tym zależało aby sprzedawać huty jako tanie niedochodowe firmy?Firmy energetyczne? To spółki zawsze dochodowe. W całej UE są państwowe tylko u nas sprzedane prywatnym inwestorom. Żeby było zabawnie to prywatyzowane polskie firmy energetyczne zostały kupione przez niemieckie, francuskie i skandynawskie firmy państwowe. Taka dziwna prywatyzacja z państwowego do państwowego. Na koniec mogę się pomylić ale zrobię jeden prosty rachunek. POK BP 3.5 mld , PKO SA co najmniej podobnie 3.5 mld, PZU gdyby nie sprzedano 3-4 mld, Bank śląski 2-3 mld, firmy energetyczne ok 5 mld (one zawsze są dochodowe). Razem 17 mld czyli cały planowany przez Tuska deficyt z początku roku. Gdyby doliczyć setki inych to pewnie byłoby więcej niż te 80 mld wytransferowane za granicę. Niech więc ktoś wyjaśni czy wszystko trzeba było sprzedawać. Jast takie przysłowie że jak chcesz aby biedak miał zawsze co jeść to daj mu wędkę a nie rybę. My przehandlowaliśmy chyba wędki za trochę ryb i te ryby zaraz się skończą a jak złowić nowe?

na nieruchomościach nie zarobią, na kredytach nie zarobią, na obligacjach też nie zarobią, na surowcach już też raczej nie zarobią. to na czym zarobią?

Bardzo mocny skok zapasów ropy aż o 4,1 mln baryłek w Stanach zaskoczył analityków, którzy spodziewali się spadku zapasów 0 1,3 mln. baryłek. Dane wczoraj po sesji podawał API.
The American Petroleum Institute (API) reported that U.S. crude oil stockpiles jumped 4.1 million barrels last week, countering analysts' expectations for a 1.3 million-barrel draw, as imports rose and refiners slowed their processing rates.

ale to odpali niedługo

Od połowy lipca nieprzerwanie rosną zapasy miedzi na LME, wczoraj o 3.475 ton do 277.425 ton. Zero popytu w nasilającym się kryzysie.

Cena miedzi spadła w Szanghaju, na fali obaw, że zwyżki
cen tego surowca w ostatnich miesiącach były zbyt gwałtowne.

Inwestorzy obawiają się, że sezonowe obniżenie popytu w Chinach na surowce wpłynie na ceny
miedzi i może spowodować głębszą korektę.

"Sytuacja na światowych rynkach kapitałowych będzie wpływać na krótkookresowe ruchy na
rynku miedzi. Wzrastające obawy, że chiński popyt na miedź jest już zaspokojony może
spowodować jednak długo oczekiwaną głębszą korektę" - powiedział Mark Pervan, analityk
Zealand Banking Group.

Cena miedzi na dostawy listopadowe na giełdzie w Szanghaju spadła o 3,4 proc. do 43.330
juanów (6.343 USD) za tonę.