Jarosław Kaczyński zapewnił, że w partii nie ma problemu jego przywództwa.
Oczywiście, dla niego nie ma tego problemu.
Przypomniał, że już na marcowym kongresie nastąpiło "dziwne zjawisko głównie związane z nazwiskiem pana Poncyliusza" polegające na zakwestionowaniu wyboru prezesa.
Dziwne. Ale jak się kwestionuje wybór prezydenta to już nie jest dziwne ;-)