Prowadzilam korespondencje droga elektroniczna dotyczaca uslugi przewozu rzeczy. Uzgodnilismy termin i cene. Uzgodnienia mialy byc potwierdzone umowa przewozu i wciaz czekalam na dane dotyczace platnosci. Nie podalam jeszcze rowniez adresow skad i dokad ladunek ma byc przewieziony (jedynie miejscowosci). W mojej opinii wiec umowa faktycznie nie zostala zawarta. Wczoraj wyslalam maila do przewoznika z informacja, ze otrzymalam korzystniejsza oferte, wiec rezygnuje z jego uslug. Otrzymalam na to nastepujaca odpowiedz: "Zgodnie z europejskim prawem handlowyn dotyczącym umów.
Może pani zerwać umowę, ale proszę wpłacić na nasze konto 20% wartości Umowy to jest £140.
- tytułem rekompensaty za zerwanie umowy.
(Tak możemy załatwić sprawę polubownie bez angażowania prawników - nasza korespondencja jest dowodem na zawarcie Umowy.)"
Bardzo prosze o opinie, czy faktycznie jestem zobowiazana do zaplaty tej kary (w naszej korespondencji nie bylo mowy o jakichkolwiek warunkach zerwania umowy).
Pozdrawiam serdecznie