To raczej nie fart. Jak napisałem- w inwestycjach podpieram się głównie AT. Głównie, to nie znaczy tylko. Słucham jeszcze ulubieńców giełdy (czyli leszczy). Jak na rynku głośno że wchodzić w giełdę bo wszystko rośnie to znaczy..... każdy wie co to znaczy. W tej chwili również AT podpowiada, że
akcje są niedowartościowane (niestety At nie odpowie na pytanie "jak bardzo?") a i leszcze panikują i krzyczą "uciekać bo wszytko leci na pysk" - analogia jak diabli. A że nie jestem znawcą rynku (co mi zarzuciłeś) i też się mogę mylić dlatego pytam co inni sądzą o obecnej przecenie.Oczywiście nie chcę znać dokładnych dat (post Corteza poniżej), ale są inni forumowicze co analizują rynek zarówno na podstawie AT , pogody, temperatury w nocy, zachowaniu psa i innych przesłanek.
Co do wielkości kapitału: Jedna córka ma 5,5 roku (co miesiąc po 5 dych do funduszu akcyjnego) druga 2 miesiące (czyli stówka (w pieniężnym)). Wszystko skonwertowane na pieniężny. Systematyczna wpłata+ kapitalizacja = trochę tego jest. A więc? At podpowiada wchodzić. Leszcze odwrotnie czyli również wchodzić, a inni?