Zgadzam się, oni chcą zniszczyć świat jaki znamy, ale najważniejsze jest to, że trzeba wykazać ludziom, że teorie ekologów wcale nie są prawdziwe. Oczywiście, trzeba dbać o środowisko, abyś my sami siebie nie zatruwali, ale ekologom wcale o to nie chodzi, oni chcieli by wszystkiego zakazać, wszystko zburzyć itp. tylko zapominają, ze ziemia sama tez się zanieczyszcza min przez wulkany i gazy z nich wydobywające się.

Ja jestem za tym, aby w miarę możliwości ograniczać zanieczyszczanie środowiska, ale gadanie, że parę kilogramów czy ton CO2 sprawi, że będzie lub nie będzie globalne ocieplenie jest bez sensu, bo ludzie emitują do atmosfery zaledwie 3% CO2 emitowanego ze źródeł naturalnych.

Trzeba spojrzeć na problem w naukowego punktu widzenia, jeśli jak twierdzą ekolodzy, człowiek odpowiada za globalne ocieplenie, to niech powiedzą, co, trzeba by zrobić aby go uniknąć.
Odpowiedź jest prosta, nie można nic zrobić, bo trzeba by nagle ograniczyć praktycznie do zera emisję czegokolwiek do atmosfery (a nawet ludzie oddychając emitują CO2, więc jeszcze by trzeba się części ludzi pozbyć). Jakby toi już zrobić, to najwcześniej 50 lat później przekonalibyśmy się, że to skutkuje lub nie. Przez ten czas umarłyby miliardy ludzi, z powodu braku żywności, leków oraz konieczności ograniczenia populacji, aby ziemia byłą zdrowa - tak to widzą ekolodzy.

Nie mówię, że nie trzeba dbać o przyszłość środowiska, ale postulaty ekologów są całkowicie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i faktami naukowymi.