Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Kluzik-Rostkowska: Niewiele rodzin skorzysta z dużej ulgi

Kluzik-Rostkowska: Niewiele rodzin skorzysta z dużej ulgi

Wyświetlaj:
qumaq / 83.5.82.* / 2007-09-07 21:03
ludzi wykształconych i pracowitych, a nie meneli. Po to aby kiedyś Polak przestał być w świecie synonimem prostaka i tumana.
marek 19-53 / 83.24.2.* / 2007-09-06 23:01
Pewnego rodzaju manipulacja. Z dużej ulgi skorzystają wszyscy, nie wszyscy w pełni.

Mogę ewentualnie zgodzić się z argumentacją, że "mała" była racjonalna, na dużą nas jeszcze nie stać, że można było to zrobić rozsądniej. Z drugiej strony 30.000 dochodu na rodzinę nie jest astronomiczną kwotą. To raptem dwie płace minimalne. Może zmobilizuje to ludzi do zarabiania, może przestaną ukrywać dochody. Ulga budowlana tak działała - nie można odpisać więcej niż się zarabia (płaci podatków).

P.S. Może nie jestem obiektywny, bowiem w pełni skorzystam z tej ulgi na czwórkę dzieci. I jest to (będzie) pierwsza w moim życiu ulga, z której skorzystam.
Alla / 81.168.178.* / 2007-09-06 12:33
Pani Minister zapomniała chyba, ze ulgi podatkowe to co innego niz pomoc społeczna. Ulgi sa dla zarabiajacych, któzy powinni miec dzieci, a nie bardzo sie do tego kwapią. Jezeli ulgi maja byc zasiłkiem dla najbiedniejszych to nie tedy droga!
rozczochrana / 80.54.100.* / 2008-02-13 01:47
Jestem uczciwą osobą, uraził mnie twój post, gdyż nie jestem żadnym menelem, niedawno urodziłam czwarte dziecko, mój mąz zarabia 1200 zł na rękę uczciwie pracując. Z uwagi na wychowanie dzieci nie mogę podjąć pracy, gdyż swije życie poświęciłam na wychowanie dzieci. Zyjemy bardzo skromnie , ale uczciwie. Odliczymy 500 zł na mnie, jako osobę niepracującą i zostanie odliczenie na 1/2 dziecka. Nie jest to zbyt sprawiedliwe. Nazwanie nas menelami było bardzo obraźliwe, gdyż nie pijemy, nie palimy , bo nas na to nie stać, a zresztą co ty wiesz o PRAWDZIWYM życiu?
rozczochrana / 80.54.100.* / 2008-02-13 01:47
Jestem uczciwą osobą, uraził mnie twój post, gdyż nie jestem żadnym menelem, niedawno urodziłam czwarte dziecko, mój mąz zarabia 1200 zł na rękę uczciwie pracując. Z uwagi na wychowanie dzieci nie mogę podjąć pracy, gdyż swije życie poświęciłam na wychowanie dzieci. Zyjemy bardzo skromnie , ale uczciwie. Odliczymy 500 zł na mnie, jako osobę niepracującą i zostanie odliczenie na 1/2 dziecka. Nie jest to zbyt sprawiedliwe. Nazwanie nas menelami było bardzo obraźliwe, gdyż nie pijemy, nie palimy , bo nas na to nie stać, a zresztą co ty wiesz o PRAWDZIWYM życiu?
Robert (dawniej zx) / 195.205.11.* / 2007-09-06 11:59
Mamy zatem festiwal tzw. "hojności" przed wyborami. Niewielu tylko chce pamiętać o tym, że ulaga jest czymś takim co łatwo mozna dać i jeszcze łatwiej zabrać. Ulga w tej wysokości jest dobra niezależnie od tego co mówi Pani Kluzik-Rostkowska. Nie wiem natomiast co jest dokładnie w ustawie czyli jakie są warunki skorzystania z tej ulgi. Nie jest bowiem wykluczone to, że warunki są takie, że ulga pozostanie tylko na papierze. Na koniec powiem prywatnie, że gdyby w rzeczywistości chciano pomóc rodzinom i dotyczy to w takim samym stopniu rządu i opozycji to rozważonoby wprowadzenie wspólnego opodaktowania z dziećmi na wzór wspólnego opodatkowania małżonków. Wtedy pomocy byłaby realna, a jej wszycie w system podatkowy powodowałby duże trudności w jej obaleniu przez władzę, która akurat potrzebuje kasy. Takich propozycji jednak nie ma ani z jednej, ani z drugiej strony. Dlaczego żadne z naszych "ukochanych" stronnictw politycznych tego nie forsuje dla inteligentnych ludzi jest jasne, a dla reszty ... a czy to ważne i tak będą za swoje traktowali opinie wygłoszone w mediach przez tego czy innego spragnionego kasy i władzy palanta i szkodnika.
Griszka / 81.168.132.* / 2007-09-06 11:13
Ustawa przedwyborcza ale na fali rozdawnictwa akurat jeden z mniej złych ruchów. Skoro jest na wcześniejsze emerytury, górników, pakiety socjalne dla energetyki to dla dzieci też się może znaleźć. Poza tym wyliczenia są bzdurne. 30 tys to dla modelu 2+2, czyli niecałe 2,5 tys miesięcznie, czyli akurat dla nauczycieli i pielęgniarek. Koszt też Gilowska demonizuje, bo przynajmniej połowa wróci, w formie VATu od zupek i pieluch, podatków firm, które to skonsumują itp. A przede wszystkim może poprawią dzietność, żeby przybyło podatników którzy utrzymają przyszłych emerytów - jak nie wyjadą do GB czy IR (podatnicy - nie emeryci).
eMeF / 217.97.165.* / 2007-09-07 08:13
Zgadzam się.
Od siebie dodam, że osoby korzystające z ulgi będą mieć wyższy dochód netto, który z kolei jest podstawą do ustalenia prawa do świadczeń rodzinnych.
W statystycznej rodzinie 2+2 miesięczny dochód netto na osobę wzrośnie o 47,71 zł, co wg mojej wiedzy wyeliminuje z systemu świadczeń rodzinnych ok. 30% dotychczasowych benificjentów. Niektóre rodziny nie będą korzystać z ulgi, bo będzie to mniej korzystne, niż zasiłek.
Efekt ten pojawi się dopiero za rok, bo przy przyznawaniu świadczeń rodzinnych bierze się po uwagę dochody z roku poprzedniego.
Dlatego zgadzam się, że przyjęte rozwiązanie jest bardzo groźne dla budżetu na 2008 rok. W następnych latach dochody budżetu będą tak samo niskie, ale wydatki również się obniżą.
hr82 / 157.25.157.* / 2007-09-06 10:47
30 000 zł w skali roku to rzeczywiscie koszmarne dochody. Smiem zwrócić pani uwage, że to aż 2500 zl na rodzinę miesięcznie. Wam się zapewne marzy Polska, gdzie na rodzine (np. 4 osobową) przypada 400 zł na miesiąc.
Bolszewicka dusza się odzywa.
kiri / 212.38.196.* / 2007-09-06 11:09
Ta ulga nie jest wcale taka głupia - może w końcu za robienie dzieci wezmą się bogaci - a wtedy w długim okresie nasze społeczeństwo może na tym tylko skorzystać.
gg / 83.13.62.* / 2007-09-06 11:19
dla bogatego to żadna zachęta on wydaje taką kwotę na 2 obiady w knajpie więc raczej w tej grupie społecznej boomu nie będzie , może zachęcić ludzi do wyjścia z szarej strefy bo i tak wyjdą na zero w podatku choć państwo weźmie haracz z iinego tytułu zus i nfz ale wątpię że nasz rząd robi jakieś realne analizy

Najnowsze wpisy