anotilosos
/ 213.108.114.* / 2009-12-19 18:52
To właśnie między innymi dzięki sprzeciwowi UKE wiemy już, że to sąd - a nie urzędnik - zdecyduje, które strony internetowe będą trafiać do Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych.
Sorry .. a co za róznica? Jaki urzędnik bedzie decydował .. sądowy czy inny.
Jak obserwuję te zachwyty nad "zwyciestwem demokracji" , albo teraz , ze rząd uratowali od kompromitacji internauci to smiac mi chce sie coraz bardziej. Musze pogratulowac PO, ma swietnych fachowców od robienia publiki w bambuko, i to tak , że ta "lepsza" cześc teraz chwali się że odniosła zwycięstwo bo rząd musiał ustapic i to sadowy urzednik a nie inny bedzie teraz zaklepywał ups decydował, jaka to strona jest be.
A nie wpadło do główek zachyconym "zwycięzcą" , ze rząd ma to co chciał, czyli cenzurę, w prattyce morze teraz ocenzurowac co zechce byle był pretekst a jak mówi jedno z waszych przysłów, "kto chce psa uderzyć, zawsze kij znajdzie".
Cenzura teraz wchodzi tyle ze zamiast we wrzaskach protestów , wchodzi w samozachytach nad "zwycięstwem".
adze nawet , że celem tego wszystkiego było wprowadzenie cenzury, a ten "epizodzik" z tym kto zaklepuje, był po to aby pospolstwo miało gdzie zwycięzyć i cieszyc się tym ze bedzie cenzurowane tyle ze inny urzednik to przyklepie.
Brawo PO, mądre głowy i sprytne.