Utrzymano natomiast zobowiązanie do ograniczenia wzrostu globalnej temperatury do maksimum 2 stopni Celsjusza w porównaniu z okresem przedindustrialnym. W 2016 jednak może zostać rozważone ambitniejsze ograniczenie - do maksimum 1,5 stopnia Celsjusza - głosi projekt.

Jestem pod wrazeniem. Tych którzy tak ambitny plan nadali, posłałbym ponownie do szkoły, moze nawet podstawowej. Widać można byc waznym a nawet baardzo waznym urzednikiem unijnym, nie posiadając wykształcenia na poziomie podstawowym. Chce przez to powiedziec , że napewno , urzednicy legitymuja sie papierkiem ukończenia jakiejś "wyzszej" uczelni ba nawet jakims stopniem naukowym. Jest tylko jedno ale , z tego co raportuja, i co zakładaja wynika ze ich wiedza nie odpowiada temu co oficjalnie mają zacertyfikowane. Moim zdaniem klasyfikując wg polskiego szkolnictwa, wielu z nich trzeba by posłac po nauki do szkoły podstawowej dla uzupełnienia braków ( mnie autochtoni , czesto wysyłaja do podstawówki, abym nauczył sie porządnie po polsku wyrazac/pisac, z pokora informuje , że czynię to gorliwie, tzn staram sie poprawic moja polszczyznę).
Okres przed industrialny, jak to ładnie brzmi , prawda?
Ale okres przedindustrialny to setki ba tysiące lat. A w tym czasie średnie temperatury były rózne, od wyzszych niz obecnie , np w średniowieczu, do nizszych od obecnych w okresach poźniejszych.
Jezeli ta temperatura ma byc temperatura z okresu sredniowiecza, czyli z czasów kiedy było cieplej niz dziś a winnice uprawiali Duńczycy i Szwedzi, to najpierw nalezało by sie postarac o podniesienie tej temperaturu przynajmniej o 2 - 3 stopnie, a potem , dopiero starac sie ograniczyc dalszy jej wzrost.
Panie i panowie urzednicy i notabkle UE, teraz to powinniście gonić temperaturę , jak dogonicie to ograniczajcie ;)