marcin160
/ 83.0.246.* / 2016-08-01 15:47
Nie mogę się zgodzić, że bazarki "przypominają raczej dzicz i stosunki mafijne". Wręcz odwrotnie, bazarki to indywidualni polscy handlowcy, którzy ciężko pracuje, a ich zarobki są często lepsze niż pracowników korporacji na niższym czy nawet średnim szczeblu. Natomiast z dziczą i stosunkami mafijnymi muszą sobie radzić polscy handlowcy, którzy wynajmują powierzchnie handlowe np od galerii handlowych: narzucanie niekorzystnych umów, wymuszanie godzin i dni pracy, często procent od utargów, wymuszanie nieuzasadnionych podwyżek czynszów. Na dobrych bazarkach, a są takie, jest czysto, firmy są rodzinne, pieniądz obraca się w kraju. Jedna "budka" na bazarze to przyzwoicie żyjąca polska rodzina, sieciowy sklep w galerii to kilku marnie opłacanych wyrobników - niewolników.