imć Kwiatkowski
/ 213.62.126.* / 2013-06-17 08:43
Rozumiem że z perspektywy Warszawy Sikorski ma gdzieś bezrobocie w warmińsko-mazurskim. Niech mi Sikorski pokaże konkretne analizy ekonomiczne, a nie rzuca cyfry z księżyca. Niech te analizy uwzględnią nie tylko opłacalność biletów za przepływające statki, a potencjalne efekty aktywacji regionu dotkniętego bezrobociem jakie w Warszawie się nie śniło. Z Rosjanami można dobrze żyć i handlować, ale przekop na swoim terenie można też zrobić. Handel z Rosjanami jest OK, ale tam bywają humorzaści - zły humor Putina i handel staje.
Sam przekop to mało, tam by był potrzebny całościowy program. Rozwój bazy turystycznej, reklama Żuław, Warmii, Mazur za granicą. Gdyby był przekop to Niemiec, Szwed, Litwin czy ktokolwiek kto może wypłynąć na Bałtyk mógłby popłynąć też na Zalew i głębiej w stronę mazurskich jezior. Reklama Wielkiej Pętli Żuławskiej, baza noclegowa, baza dla żagłówek (mariny), szlaki rowerowe, fundusze na agroturystykę.
Ale Sikorskiemu czy Tuskowi bezrobocie nie doskwiera. Na EURO 2012 nikt nie pytał ile będzie kosztowało. W Elblągu zdaje się zawsze rządziło SLD lub PO, ale widać ludzie mają dość bezrobocia i chcieli wyrazić sprzeciw. PiSu tam nigdy nie kochali, ale za przekop to pewnie władzę oddali by nawet diabłu.
Tak z innej beczki - pokażcie mi jakiś wielki projekt za III RP? W dwudziestoleciu międzywojennym można takie były - Gdynia, Centralny Okręg Przemysłowy. W Ludowej też by się sporo znalazło. A III RP już dłużej cieszy się wolnością niż II RP. A jakie projekty zrealizowano? Nawet prostego przekopu przez kawałek półwyspu nie można zrobić, o czymś większym nie wspominając. Ogólna niemoc.