Giordano Bruno
/ 86.63.86.* / 2015-01-20 20:35
Kochani frankowicze! Ja też jestem frankowiczem, albo, jak kto woli Frankensteinem. Pozwalam sobie na tą ironię, bo jak mniemam na podstawie propagandy czynionej przez media ludzie, którzy kiedyś wzięli kredyt we frankach to oszuści, kombinatorzy, hochsztaplerzy a na pewno to nie patrioci. Słowem samo zło! Jak to się przedstawia, zarobiliśmy na kredytach we frankach tylko, że licho wie, w jaki sposób? Czy to coś złego, że mając do wyboru jakieś opcje wybieram korzystniejszą? Dlaczego nasi politycy mają konta zagraniczne w obcych walutach? Tak oto około 8 lat temu skorzystałem z tej opcji. Skorzystałem, bo uległem ogólnokrajowej propagandzie, że tak należy, że frank jest stabilną walutą i że w tej sytuacji każdy rozsądnie myślący człowiek zainteresowany kredytem tak by postąpił i, oto dzisiaj poseł rzecze „widziały gały, co brały” z pogardą jakbyśmy byli złoczyńcami. Dzisiaj wiem, że była to zmowa cwaniaków, że to była zagrywka bankierów, taka sama jak z przesłankami i konsekwencjami kryzysu amerykańskiego spowodowanego indoktrynacją społeczeństw w sprawie kredytów hipotecznych. Dzisiaj wiem, że w naszym kraju nikt nam nie pomoże, za to napuszcza się ludzi na siebie. Napuszcza się złotówkowiczów na frankowiczów, bo niby zarobiliśmy. Za to wspiera się górników. Dla nich, bo mają w rękach kilofy i łańcuchy jest wszystko. Dostają potężne dofinansowania tylko po to, aby mogli organizować sobie karczmy piwne i aby mogli hodować swoje gołębie. Na dodatek, gdy nam jest rzeczywiście ciężko, to Pani Premier informuje nas, że udzieli kredytu naszym „przyjaciołom” na Ukrainie. Czy to jest normalne? Myślę, że w Polsce tak. To przecież tak normalny kraj jak mało który na świecie!!! W Polsce władza społeczeństwo ma w serdecznym poważaniu i dlatego pamiętajcie frankowicze nikt nam nie pomoże i nie ważne, że w mniemaniu mediów i władzy jesteśmy ofiarami spekulantów, po prostu jesteśmy cwaniakami!!! Musimy ugotować się we własnym rosole. Mam jedno przesłanie pamiętajcie o wyborach! Gdybym był młody to z pewnością opuściłbym ten nasz „kochany” kraj, ale jestem w wieku przedemerytalnym i mam nadzieję, że nie „kojtnę” i nie będę wąchał kwiatków od dołu zanim nie spłacę kredytu, bo w przeciwieństwie do polityków jestem słowny i rzetelny.