Bojar
/ 83.24.3.* / 2009-12-16 14:50
Śmiem wątpić, że jest tak źle rodzimym bankowcom.
Ale szlak trafia, przy czytaniu wieści zza oceanu, gdzie w raporcie prokuratora generalnego stanu Nowy Jork opublikowano jakiś czas temu informacje, iż dyrektorzy niektórych banków sfinansowali bonusy dla siebie i swoich rad nadzorczych z pakietu stymulacyjnego. Zdaniem prokuratora Morgan Stanley, którego zysk ubiegłoroczny wyniósł USD 1,7 mld, otrzymał USD 10 mld z pakietu i wypłacił bonusy warte łącznie 4, 48 mld USD!!!!!. Podobnie CitiGroup i Meryl Lynch, które straciły łącznie 54 mld USD, a kadry menadżerskie tych korporacji wypłaciły sobie bonusy w wysokości łącznie USD 9 mld. Niezłe dane, czyż nie?
Przeraża fakt, na który wskazuje Wyżnikiewicz na Obserwatorzefinansowym, że w gospodarce rynkowej nie było i nie ma do tej pory ograniczeń wysokości wynagrodzeń w największych światowych korporacjach, włączając banki!!!!! Czyli, ze nikt , nawet Obama nie może nic z tym felerem zrobić!