Problem "wysłużonej" floty w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego jest omawiany od połowy lat 90. Już wtedy poszczególne ekipy rządzące wskazywały na potrzebę zakupów samolotów dla VIP-ów, ale kończyło się na rozmowach i unieważnianiu kolejnych przetargów.
Ale winna jest tylko jedna ekipa, wiadomo która, bo jest oczywistą oczywistością, że jest ekipą niesłuszną.