"JAKO PRACOWNIK FISKUSA BARDZO CIESZĘ SIĘ Z TEGO WYROKU!!!
A dlaczego??? Właśnie dlatego, że sprawa stanie się jeszcze głośniejsza!!! I w końcu ktoś wybije ze łba MINISTROWI FINANSÓW zmuszanie pracowników fiskusa do wlepiania mandatów.
Piszę zmuszania, gdyż np. w moim urzędzie każdy ma obowiązek wlepienia 12 mandatów w ciągi półrocza. Oczywiscie NIC NA PIŚMIE, broń Boże!!! Po prostu ustne polecenie z Ministerstwa dla urzędu, a potem od szefa dla pracowników. Nic na piśmie, czysta sprawa - a jak taki naciskany pracownik będzie nadgorliwy, to Ministerstwo sie wszystkiego wypiera i jeszcze publicznie tego pracownika opier... (tak jak to zrobił Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej). I jeszcze ministrowi słupki popularności w górę idą, że taki z niego ludzki pan.
Podobnie są skonstruowane krytria oceny poszczególnych urzedów - bardzo liczą sie tzw.
akcje mandatowe.
Co do samych pracowników fiskusa - to
akcje mandatowe są żywiołem max. 5% pracowników. Reszta ich szczerze nienawidzi. Mnie samemmu sie bebechy przewracają, gdy słyszę, że w tym miesiącu nasz dział ma akcję mandatową.
Nie dziwią też niewielkie kwoty wykrywanych nieprawidłowości (w tej sprawie 2 gr). Wysyłani pracownicy nie dostają oczywiście żadnych pieniędzy, więc mogą jedynie za własne kupić gazetę, bułkę czy bilet. Przecież nie pójdą wydawać własnych pieniędzy do prawnika czy lekarza!!! Tak więc system działa tak, że najbardziej kontrolowane są kioskarki, babcie klozetowe, itp."
pozwoliłenm sobie skopiowa fragment komentaerza do wyroku ,MAM NADZIEJĘ ŹE AUTOR SIĘ MNIE OBRAZI