rotmistrz 2 pułku szwoleżerów
/ 217.99.201.* / 2015-12-28 18:42
Towarzysz Kownacki dopisał się do kontraktu wymyślonego i wynegocjowanego przez poprzedni rząd. Również konsolidacja zbrojeniówki była dziełem poprzedniego rządu. Kiedyś za postawienie na nogi polskiej armii od roku 2008, w dnie kryzysu, 10-letnim planem modernizacyjnym, Donkowi się będzie stawiało pomniki. Zaś towarzysz Kownacki razem z towarzyszem Macierewiczem dotychczas zasłynęli w kwestii polskiej armii trzema rzeczami: sabotowaniem programu "rosomak", który okazał się jednym z najlepszych na świecie w swojej klasie; sabotowaniem programu śmigłowca transportowego wielozadaniowego "caracal", choć to dobry śmigłowiec ze świetnym wyposażeniem fabrycznym (m.in. systemy FLIR) i kapitalnym offsetem (m.in. budowa fabryki silników śmigłowcowych - jedynej między Renem a Kamczatką poza ukraińską "Siczą" w Zaporożu) - i na koniec największym skandalem: rozpętaniem afery o Nangar Khel, w której towarzysz Macierewicz zrobił z pomyłki polskich żołnierzy zbrodnię wojenną. Żadna armia na świecie tak nie postępuje, zwykle przeprasza się, wypłaca sowite odszkodowania i sprawę zamyka po dochodzeniu merytorycznym, a nie karnym.
Sytuacja z pokazaniem się towarzysza minstra Kownackiego przy okazji umowy na przestawienie polskich 2A4 do standardu 2PL przypomina mi pokazywanie się PiSiego rządu podczas przylotu pierwszego f-16, który nazwano uroczyście "jaszczompem" - gdy kontrakt przygotował i podpisał rząd postkomucha Leszka Millera. PiS nigdy nie wydał ani złotówki więcej niż musiał na inwestycje w armię. Wolał korumpować wielkie grupy zawodowe typu górnicy. Ale czegoż spodziewać się po rosyjskiej agenturze.