xxx
/ 83.25.100.* / 2006-06-29 16:55
Jesli ludzie takiego pokroju decydują o finansach, to już jest zgroza!!! Jestem kredytobiorcą w CHF i całe szczęście. Pomijam fakt, że w momencie udzielania kredytu kurs kupna wynosił ciut ponad 2,98, a teraz kurs sprzedaży oscyluje około 2,70-2,75. Przy mojej racie za udzielonych blisko 47 tys.CHF zysk z różnic kursowych wynosi około 50 złotych miesięcznie. Ale mam swiadomość, że rata może również wzrosnąć o owe 50 złotych. I tak jestem "do przodu" na oprocentowaniu kredytu, które w tej chwili stanowi około połowy oprocentowania w stosunku do analogicznego kredytu w PLN. Więc niech NBP, KNB i wszyscy finansowi "święci" odczepią sie od wolności wyboru produktu, na który mam ochotę. NALEŻY UTRZYMAĆ MOŻLIWOŚĆ WYBORU I RYZYKA zarazem, gdyz każdy kredyt, bez względu na walutę, jest takim ryzykiem obarczony.
A skoro są ludzie, którzy dbają, abyśmy nie ryzykowali, to może należałoby zlikwidować giełdę papierów wartościowych, zakazać inwestowania w akcje, etc. Ręczę, że doprowadzilibyśmy sie do obłędu.
Brawo dla Money.pl i pana Tomasza!!!