"Kluczem jest jednak zachowanie ludzi. Prawo nie zbuduje granicy między dobrem a złem. Konieczna jest odpowiedzialność" - mówił.
No i z tego powodu to ministerialne spotkanie niewielki ma sens, bo szanse na przegłosowanie w parlamencie jakiejś wyraźnie ostrzejszej penalizacji czynów, o których mowa nie są duże...