Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Natalli-Świat: Poważny upadek nie przerwie prac nad budżetem

Natalli-Świat: Poważny upadek nie przerwie prac nad budżetem

Wyświetlaj:
jGazz / 83.26.247.* / 2006-11-30 17:59
W zasadzie mam tylko jedno pytanie ? Jaki % w przyszłorocznym budżecie (oprócz rozdawiennictwa dla
koalicjantów) zostało klepnięte np.?
promowania wzrostu gospodarczego????
ochrone dotychczasowych miejsc pracy i tworzenie nowych????
wspierania konkurencyjności gospodarki????
albo choćby na bezpieczeństwo systemu finansowego????
Jak bedę miał te dane dopiero mógłbym coś na temat deficytu budżetowego powiedzieć. Dziś jestem przekonany , że Rząd szumnie się nazywajacy IV RP zwiększa wydatki w przestrzeni gospodarczej tzw przejadywania - podniesienie wydatków na Sejm, Prezydenta czy paliwa dla rolników to są te właśnie przykłady przejadania, a nie tworzenia nowych możliwości
zwiększania wpływów budżetowych bez zwiększania np akcyzy czy podnoszenia podatków.
Mamy na co zasługujemy
Tomasz.S / 83.7.28.* / 2006-11-30 13:34
"Festiwal rozdawnictwa uprawiają w tej chwili głównie posłowie opozycji".
Czy zapomniała Pani poseł, kto rozdawał grube miliardy pozostawione przez tamten "niedobry rząd"? Takie twierdzenie jak cytowane we wstępie, stawia Panią na czele tego betonowego zaplecza PiS-u.
MN1 / 80.51.231.* / 2006-11-30 13:17
"Festiwal rozdawnictwa uprawiają w tej chwili głównie posłowie opozycji".
I jak mają to niby zrobić? Opozycja ma większość w Sejmie i zmieniają budżet?
Kobieto, skup się, autoryzuj swoje teksty, zatrudnij kogoś od PR, innym się to udaje.
Lemon / 87.99.44.* / 2006-11-30 11:03
rok w rok , im wiekszy deficyt tym zadłużenie wieksze. Dla tego socjalistycznego tłumoka deficyt 30 mld jest ambitnym celem, jakim prawem państwo zadłuża przyszłe pokolenia, kiedy ta banda socjalistycznych wypłochów zacznie mówić o spłacie 500 miliardowego długu. Jak te gamonie chcą zmniejszać podatki i sprzyjac przedsiębiorczości skoro nie mają na to możliwości finansowych i z każdym rokiem sytuacja jest coraz gorsza z uwagi na deficyt i rosnace odsedki od długu. Kiedy te PiSuarowskie tłumoki zaczną mówić ze sytuacja jesli chodzi o zadłużenie Polski jest zła. Założyli pewnie jak bedą siedziec cicho i nic nie robić to problemem zrzucą na przyszłe rządy samemu pozostają ckryształowo czyści....
CSpostrzegawczy / 193.111.166.* / 2006-11-30 11:56
Deficyt jest stały, a nie powiększany co rok o 30 mld., dlatego utrzymując STAŁY deficyt procentowo ograniczamy zadłużenie ( przy wzroście dochodów). Raptowna spłata odbiłaby się na braku inwestycji i problemami w sfrerze budżetowej. Dlatego to jest pierwszy krok, później nastąpi stopniowe realne ograniczanie deficytu aż do zera i dopiero wtedy nastapi redukcja długu. Osobiscie uważam, że nastepnum HASŁEM powinna być "KOTWICA DŁUGU" czyli ZEROWY deficyt budżetowy, ale do tego potrzeba nam kilka lat wzrostu gospodarczego.
Axe / 195.116.103.* / 2006-11-30 12:19
Sorry, ale chyba nie zrozumiałeś...coroczny deficyt 30mld oznacza coroczny PRZYROST zadłużenia o 30mld (deficyt to ujemna różnica między dochodami i wydatkami państawa).
Obniża nam się procentowy stosunek deficytu do dochodów (czy przychodów)...ale zadłużenie rośnie...chodzi o to, by rosło jak najwolniej...
Co do spłat, to nie znam się na tym,ale wydaje mi sie,że wydatki na spłatę długów (obsługa długu) sa ujmowane w budżecie, więc przy zerowym deficycie powinniśmy stopniowo spłacać zobowiazania, nadwyzka nie byłaby potrzebna (szczególnie,że nie zadłużając się ponownie spłaty następowałyby coraz szybciej ze względu na malejąca podstawę do naliczania odsetek.0.
CSpostrzegawczy / 83.31.2.* / 2006-11-30 22:30
rzeczywiście - "KOTWICA DŁUGU" to nie to samo co zerowy deficyt, ale kolejność jest prawidłowa:
kotwica budżetowa,
"kotwica długu",
zerowy deficyt
i wyjdziemy z długów. Poprzez "Kotwicę długów " można rozumieć spłacanie tylko odsetek bez dodatkowego zadłużania.
1-szy obserwator / 212.244.73.* / 2006-11-30 12:17
Chciałbym żeby tak było jak napisałeś.

Odpowiedz sobie na pytanie: Z czego wynika Twoje założenie permanentnego wzrostu przychodów? I skoro tak ma być to w jakim celu utrzymywać stały deficyt w wysokości 30 mld?

Coroczne wpisywanie deficytu na poziomie 30 mld zwiększa nominalne wydatki, a ich pokrycie zostanie obsłużone przez zwiększony dług publiczny. To ostatnie należy kojarzyć ze wzrostem kosztów obsługi tego długu, itd, itd, rok po roku wydatki rosną, ale kotwica jest na tym samym poziomie - sukces czy porażka?!

Dopóki nie zostanie zapisana obligatoryjna negatywna (ujemna) dynamika deficytu, dopóty wszystkie ruchy podobne "kotwicy" muszą być rozumiane jako nakręcanie spirali wydatków...
Axe / 195.116.103.* / 2006-11-30 12:25
Chyba niekoniecznie potrzebna nam nadwyżka budżetowa (negatywna dynamika...btw ...może chodzić Ci o zmniejszanie deficytu... ), wydaje mi się,jak napisałem powyżej, że wystarczy zrównoważony budżet, gdyż kosztu obsługi długu ujęte sa w wydatkach budżetu...ale moge się mylić (np. jeśłi ujmują tylko odsetki, a nie spłaty kapitału).
MN1 / 80.51.231.* / 2006-11-30 07:48
"nagle pojawia się pytanie, czy nie jest to zbyt mało ambitnie". Kpi czy o drogę pyta.
To jest karygodne. Gdzie tanie państwo? Gdzie zmniejszenie zadłużenia?
rosa / 2006-11-30 10:45 / Bywalec forum
Tanie państwo zaczął wprowadzać Hausner za co był krytykowany. Obecne "tanie państwo" to drozsze bo wzrost wydatków na kancelarie premiera, prezydenta, sejmu, senatu, KRRiT, IPN czy nowe wydatki jak te na CBŚ
CS / 193.111.166.* / 2006-11-30 09:53
najbardziej krzyczą o "tanie państwo" ci, co nie głosowali na PIS. TWOI nie obiecywali taniego państwa więc po co się denerwujesz.
maa / 2006-11-30 12:58 / Tysiącznik na forum
OK, ja też nie denerwowałbym się, jeśli długi spłacaliby wyborcy Samopisu.

Obawiam się jednak, że truchła Panów Prezydenta i Premiera Kaczyńskich zostaną przez nasze dzieci, które będą spłacać te długi, ekshumowane z cmentarza na śmietnik...
MN1 / 80.51.231.* / 2006-11-30 12:21
Czy uważasz, jak pani N-Ś, że PiS dotrzymał słowa i stworzył ambitny program gospodarczy?
szczygiel / 157.25.157.* / 2006-11-30 12:18
I twoi i moi obiecywali tanie panstwo. Ja mam do pis czyli twoich pretensje, ze klamali i uwazam, ze klamcy nie powinni rzadzic. Ty powinienes miec do nich pretensje, ze robili z ciebie durnia obiecujac rzeczy, ktorych nie zamierzali spelnic. A ze nie chcieli widac po ich dzialaniach. Ani troche nie probowali oszczedzac badz obnizac podatki. To jest banda klamcow i dlatego ich nie lubie.
jliber / 212.180.147.* / 2006-11-30 11:47
Bo hasło "tanie państwo" nie było dla wyborców PiS, ale po to aby przekonać do PiS bardziej liberalny i inteligentny elektorat dla którego program PiS wyrażający się w haśle "bić żyda" jest mimo wszystko na zbyt niskim poziomie intelektualnym. W sumie nie wiadomo po co PiS w ogóle to obiecywał bo przecież moherowym beretom w zupełności wystarcza ambitny program "bicia żyda".
DODKA / 83.22.222.* / 2006-11-30 09:20
Tanie państwo i zmniejszenie zadłużenia już było. Ostatni raz za rządów Marka Belki. Teraz jak widać jest czas na tanie państwo inaczej.

Najnowsze wpisy