zła
/ 213.158.196.* / 2008-11-26 20:14
Jestem nauczycielem od 25 lat i mam dość słuchania, że pracuję 18 h. tygodniowo. Rząd dobrze wie, że nasza praca to więcej niż 40 h. Ja chętnie zgodzę się na załatwianie wszystkich służbowych obowiązków w szkole w ciągu 8h i niech w tym czasie będą zebrania z rodzicami, konsultacje, zajęcia z uczniami (niepłatne), konkursy, szkolenia, rady pedagogiczne, wycieczki z uczniami, poprawa zeszytów, sprawdzianów, kartkówek, pisanie świadectw, dyplomów, czas na przygotowanie się do lekcji i wiele, wiele innych spraw. Na pewno w tym czasie tego wszystkiego nie załatwimy. W tej sytuacji będą nam wreszcie płacić nadgodziny tak jak w innych normalnych zakładach pracy. A tak na marginesie, życzę wszystkim, którzy tak chętnie nas krytykują aby w wieku 60 lat uczyli np. skakać przez kozła i użerali się z tymi "uchowanymi" i "bardzo miłymi dzieciaczkami". Pozdrawiam!