s.
/ 2008-10-15 12:04
/
Bywalec forum
Nie jestem pewien czy po roku 1933 można porównywać złoto z jakąkolwiek walutą, jeśli chodzi o "pewność", no ale pewnie specjaliści od SWAPów wiedzą lepiej.
Rozumiem, że łatwiej zmieszać rozmówce z błotem niż pomyśleć, ale każdy ma prawo do własnych wyborów. Wytłumaczę więc by łatwiej było zrozumieć.
Załóżmy, że kurs dolara oscyluje wokół 2 PLN i nagle zaczyna szybko rosnąć, np. dlatego, że Amerykanie zaczęli uciekać z naszej giełdy. W okolicy 2,5PLN za USD szef NBP decyduje się na SWAP PLN/USD, aby powstrzymać ten wzrost. Zakładamy, ze pozycja dolara nie zmienia się (tzn. dalej jest tendencja spadkowa), więc można założyć, że po akcji "ucieczki z GPW" wróci do poprzedniego kursu.
W tym momencie moje odczucie jest takie, że dwa razy straciliśmy - pierwszy raz hamując wzrost kursu USD (którego sprzedajemy, więc zarabiamy bardziej przy wyższej cenie), a drugi raz kończąc operację SWAP gdy hamujemy spadek USD, co również jest niekorzystne, ponieważ nie sprzedajemy już USD, a jego wartość z uwagi na zmniejszenie podaży zostaje nieco zawyżona, co może zostać odpowiednio wykorzystane jeśli akurat jest się "inżynierem finansowym".