door
/ 83.12.255.* / 2011-11-12 19:34
8 listopada, Sesja Rady Dzielnicy
Radny Marcin Gugulski:
Moje zapytanie dotyczyć będzie dnia 11 listopada, a dokładnie: zapowiadanych w Warszawie kontrmanifestacji, których organizatorzy na plakatach piszą „ani metra przemarszu dla manifestacji pod płaszczykiem rocznicy Niepodległości”.
Z informacji medialnych wynika, że skrajne grupy lewackie, nie tylko z Polski, także przyjezdne, zamierzają utrudniać przemarsze legalnych manifestacji organizowanych w tym dniu w Warszawie, że grożą nam zakłócenia porządku, a może nawet zagrożenia bezpieczeństwa mieszkańców Warszawy. Elementem dodatkowym, który sprawia, że o to pytam, jest zapowiedziany udział niemieckich bojówek lewackich, które zwołują się na przyjazd do Polski po to, by, cytuję: „powstrzymać nazistowski przemarsz w Warszawie”. Jest swoistą ironią historii, że w dniu odzyskania niepodległości przez Polskę skrajne grupy niemieckie zamierzają uczyć warszawiaków jak zwalczać nazizm.
Podnoszę tę sprawę dlatego, że istnieje niedobre doświadczenie dotyczące udziału niemieckich gości w manifestacjach organizowanych parę lat temu w Kopenhadze. Co jakiś czas organizowano tam manifestacje duńskiej skrajnej lewicy, które jednak nie prowadziły do istotnych zagrożeń bezpieczeństwa w większej skali. Udział zorganizowanych grup niemieckich doprowadził, co istotne, do eskalacji działań także na inne dzielnice poza tą, w której duńscy lewacy dotychczas „spokojnie” sobie manifestowali. Udział niemieckich bojówek doprowadził do eskalacji manifestacji, niszczenia mienia i przemocy, także wobec funkcjonariuszy, na ponad połowę dzielnic Kopenhagi.
Manifestacje, których spodziewamy się 11 listopada, mają być organizowane w Śródmieściu, ewentualne wkroczenie niemieckich bojówkarzy grozi tym, że lewacka przemoc „rozleje” się poza Śródmieście. Mokotów jest dzielnicą graniczącą bezpośrednio ze Śródmieściem i stąd właśnie moje pytania:
Czy Zarząd [Dzielnicy] lub podległe mu jednostki podjął jakieś działania, lub czy wie o jakichkolwiek nierutynowych działaniach podejmowanych w celu zapobieżenia ewentualnym aktom bezprawia, przemocy, czy wandalizmu na terenie naszej dzielnicy w dniu Święta Niepodległości?
Czy Zarząd był informowany lub ma wiedzę o działaniach podejmowanych w tym celu przez władze państwowe, miejskie lub władze Śródmieścia i podległe im służby?
Będę wdzięczny za taką odpowiedź, choć rozumiem, że najprostszą odpowiedzią na to pytanie jest stwierdzenie, iż sygnałów o zagrożeniu nie było.
Tylko, że porządne zarządzanie kryzysowe musi przewidywać także najbardziej niekorzystny scenariusz rozwoju wydarzeń.”