1. Rząd oficjalnie zapowiada, że przez kolejne 5 lat nie podniesie
vat na mieszkania (ma na to nawet zgode UE - jak zwykle wszystko w polskich rękach)
2. Podatek od sprzedaży mieszkań płaci każdy kto sprzeda więcej niż 1 mieszkanie/dom w ciągu pięciu kolejnych lat kalendarzowych. Niezaleznie czy pieniądze ze sprzedaży przenaczy na kolejne mieszkanie czy nie.
To od razu minimalizuje spekulacje, a przynajmniej zmusza do podzielenia się zyskami z niej z budżetem, a równocześnie nie dotyka ludzi którzy kupuja mieszkanie na własne potrzeby.
Jak małżeństwo to limit x 2 oczywiście.
3. Od niezabudowanych gruntów przenaczonych pod zabudowe wprowadza się drakońską podwyższoną stawkę podatku z metra, płaconą od dnia kiedy upływa 3 lata od wydania decyzji o zmianie przeznaczenia gruntu na budowlany do dnia uzyskania pozowolenia na użytkowanie wybudowanego obiektu. Przestanie się opłacać chomikowanie terenów.