Pod koniec marca br. zaczęłam pracować dla pewnej firmy w barze, dostałam umowę zlecenie do końca marca i zawarłam umowę słowną z reprezentantem firmy, iż ta umowa będzie przedłużona na miesiąc kwiecień, aż do remontu lokalu. Dostałam wynagrodzenie za miesiąc marzec a za kwiecień tylko zaliczkę. Pracodawca jest nie uchwytny, nie odbiera telefonów a lokal od 2 miesięcy zamknięty.Posiadam tylko umowę na marzec, a słowną umowę może potwierdzić druga pracownica, która również została oszukana. Co możemy zrobić aby odzyskać nasze pieniądze? Pamiętam ze szkoły, że umowa słowna jest tak samo ważna jak umowa pisemna, czy nadal ten przepis chroni pracowników? Proszę pomóżcie, napiszcie co mamy zrobić?
Dziękuję.