Bo to nie są urzędy pracy, tylko urzędy dla bezrobotnych.

Te Urzędy Pracy powinno się dawno zlikwidować, sprywatyzować. Jestem zarejestrowany w UP w Toruniu. Nie mogę odbyć szkolenia, bo 10 lat temu byłem na szkoleniu! (sic!) Dodam, że tamto szkolenie było jednym wielkim oszustwem, miałobyć to szkolenia na magazyniera z uprawnieniami na wózki widłowe, w trakcie okazało się, że nie będzie tych uprawnień.
Dodatkowo w tych urzędach jest przerost zatrudnienia. Duża część kadry nie kompetetna. Zamiast ofert pracy, co miesiąc odbywam rozmowe z urzędniczką. Trele morele.
Całkowicie inne jest podejście w prywatnych agencja pośrednictwa pracy. Konkretne rozmowy, konkretne propozycje. Nie ma odsyłania od okienka do okienka. Propozycji szkoleń z włanczanie i wyłanczanie komputera i pisania CV. (W urzędzie powątpiewają, że umiem posługiwać się komputerem) itd itp. Szkoda słów. Na prawdę, najlepiej byłoby zlikwidować UP i zrobić przetarg na przejęcie ich funkcji przez prywatny podmiot. Podejrzewam, że byłoby taniej i z większą korzyścią dla bezrobotnych.

Naturalnie ze zabrac, pomysl Made in Germany. Czy Wy juz nie macie wlasnego rozumu i kopiujecie wszystko od niezbyt madrych Niemcow. wstyd i hanba zeby z jednej strony pluc za Odre a z drugiej kopiowac takie glupie przepisy. Przeciez Niemcy pod nazwa szkolenia maja ukryte co najmniej 1 do 2 milionow bezrobotnych. Kogo chca oszukiwac, i kogo wy chcecie oszukiwac ze jest tak dobrze. Oszukujecie sami siebie i ta glupia UE, ale w koncu to wyjdzie i co wtedy, zgonicie na kogo?. Szkoda dla Was slow, niczego nie zrozumiecie, bedziecie dalej kopiowac idiotyczne pomysly niemieckie i podziwiac A. Merkel. A co Ona takiego dobrego zrobila, to ze ukryla pod nazwa ABL-2, czy Umbildung, przeszkolenie swoich bezrobotnych to tylko tuszowanie nic wiecej. Musicie wykreowac wlasne pomysly, ale macie zbyc ciasne czaszki lub przesiakniete procentami z butelki, wiec lepiej skopiowac i czekac. Szkoda bo mozna smialo ominac kryzys, i pokazac UE ze jest mozliwe.

Niestety, jest inaczej niz sie wydaje - wyobraz sobie, ze nie masz za co zyc. Dochody sa rowne zeru. Skad wezmiesz kase na dojazd do pracodawcy? Na szkolenie? Na przekwalifikowanie? Na telefon, by zadzwonic do potencjalnego pracodawcy? Na korespondencje? Dla kogos kto pracuje, taki wydatek nie stanowi wiekszego problemu.....

nie opowiadaj andronów -" rodzina! organizacje..." ty to chyba korwin mikke jestes. idz naprawiaj organizacje państwowe a nie wymądrzaj sie na forum

tak, ale takie szkolenie potrwa z rok i po roku kryzys powinien minac - przynajmniej sila robocza nie zostanie zmarnowana, tylko doskzolona

Poza tym osoba po szkoleniu jesli chodzi o poszukiwanie pracy jest chyba bardziej konkurencyjna, niz ta bez szkolenia

W Europejskiej rzeczywistosci gospodarczej bez szkolen i przekwalifikowan trwajacych troche czasu to sie tak latwo zawodu nie zmieni