Forum W wolnym czasieKomputery i nowe technologie

Niebawem wyruszę na wojne z toshibą...proszę o poradę

Niebawem wyruszę na wojne z toshibą...proszę o poradę

W.K / 81.190.234.* / 2007-09-21 20:33
Witam...
Może od samego początku wypadało by zacząć...
Kilka słów o problemie technicznym:
Jestem posiadaczem Toshiby M70 satelite i jakiś czas temu matryca powoli przestała odmawiać posłuszeństwa...czym to sie objawiało..otóż problem wystąpił dwukrotnie...po raz pierwszy niespodziewanie zaraz po odpaleniu jakiejkolwiek aplikacji wykorzystujacej w znacznej mierze i obciazajacej grafike (czyt. gre) przeważnie w tym samym momencie matryca gasła a komp prawdopodobnie sie zawieszał...po ponownym uruchomienu kompa i po wejscu do windy pojawial sie komunikat ze system odzyskał sprawnośc po krytycznym błędzie.Po zagłebieniu sie w szczegóły były wyszczególnione dwa pliki które znajdowały sie w ustawieniach lokalnych dalej w tamtejszym tempie.PO ich skasowaniu problem zniknal, na tydzien. Nie pomoglo skasowanie tych plików, więc postanowiłem przeinstalować system.Myśląc że matryca gaśnie tylko przy odpalaniu gier ( w windowsie problem sie nie pojawiał) wyrzuciłem system i przystąpiłem do ponownej instalacji.Jak sie okazało matryca wysypywała sie w połowie instalacji uniemozliwiając tym samym jakiekolwiek ziałania w systemie. Po kilku próbach doszło do sytuacji w której matryca zaraz po odpaleniu kompa nie dawała juz zadnych znaków życia. Pojawiały sie tylko sygnały głosowe z płyty w postaci jednego długiego piknięcia i dwóch krótkich. Jeżeli zostawiłem kompa włączonego na chwilę matryca nadal nie dawała znaków życia lecz głośniki zaszczyciły mnie ładną melodyjką podobną do tej z procesu instalacji windy.Podsumowując matryca martwa od samego startu, piknięcia chwila ciszy i coś sie tam działo czyli komp pracował.W ogóle komputer został zakupiony w Media marktcie gdzie była na niego roczna gwarancja.Ale jako że jesteśmy w naszej kochanej Unii Europejskiej gwarancja zostaje przedłuzona do okresu dwóch lat.Wiec czem prędzej udałem sie do sklepu i oddałem do serwisu.Pomijając fakt że kobitka odrazu mnie poinformowała że gwarancja juz nie jest aktualna, . Jak się później okazało bezproblemu mogłem napisać wniosek o niezgodności z umową i wyszło na to że toshiba daje rok i Media kolejny.Ponoć wszystkie wnioski były rozpatrywane pozytywnie.Ale przechodząc do części finałowej.Dzis otrzymałem pismo z decyzją o odmowie naprawy z racji MECHANICZNEJ USTARKI WYŚWIETLACZA tak napisała sama toshiba.Nie mam teraz tego pisma przed oczyma, ponieważ zostało doręczone na inny adres ale jest tam ponoc dołączona ekspertyza.Laptop nigdy nie upadł, nie został uderzony nie było żadnych martwych pikseli i nie ma mowy o rozlaniu sie matrycy. Po prostu nie odpala. Tak jak pisałem wcześniej. Moim zdaniem nie ma tutaj mowy o uszkodzeniu mechanicznym.Zaraz jak otrzymam komputer bede składał wniosek do Urzędu ochorony konsumenta i po prostu nie podaruje typkom tej sprawy.Zwłaszcza ze w grę wchodzi kwota na okrągłe 6000 zł. dziękuje jeżeli ktos dotrwał do konca posta. czekam na jakieś opinie i czy mam szanse zmuszenie ich do naprawy bądź zwrotu pieniedzy.

Najnowsze wpisy