Korepetytorka
/ 94.254.137.* / 2017-05-28 00:03
Dotyczyło korepetycji zdalnych.
Miałam taką sytuację, że gość wysłał mi potwierdzenie przelewu jako zrzut ekranu z telefonu i jednocześnie załączył plik pusty z niby potwierdzeniem.
Po uwagach, że coś jest nie tak wysłał mi potwierdzenie już w PDF, niby wszystko się zgadzało poza tym, że nie mój numer konta był w przelewie (jego numer konta był w polu odbiorcy!!! Uznałam więc to za próbę oszustwa - 2 błędy pod rząd i drugi przelew z innego numeru nadawcy z tymi samymi danymi?
Napisałam mu że podał zły numer konta i nie bawię się już w to z nim. On jednak po tym przysłał mi potwierdzenie przelewu ze statusem oczekujący. W tym czasie zanim przysłał ze statusem wykonany - tu numer konta się zgadzał, ale wykonał to wiedząc, że nie jestem już zainteresowana. Pisał też, że ten poprzedni przelew cofnie, więc kategorycznie odmówiłam usługi wyrażając to już dobitnymi słowami (skoro jeden może cofnąć to i drugi też). Potem doszło do straszenia. Namawiałam do anulowania przelewu (wysłanego w sobotę, a więc raczej niezrealizowanego).
Po kliku godzinach pisze, że chce, żeby mu przelew zwrócić, a on zwróci koszty (w co nie wierzę). Oszustowi nie chcę podawać swojego adresu zamieszkania zwracając przelew i chcę mu oddać za pośrednictwem poczty wpisując tylko imię i nazwisko (nie chcę wizyty gościa lub jego kolegów pod moim domem).
Czy mogę zrobić tak, że zwrócę mu kwotę pomniejszoną o 3.40 (najtańsza forma wpłaty na konto z poczty polskiej), czy mogę zmniejszyć tylko o tyle, ile kosztują mnie przelewy w moim banku? (oddzielnej kwoty w cenniku dla przelewów zwrotnych nie ma).
Czy istnieje inna procedura bankowa do tego? Jaka? Zaznaczam, że interesuje mnie taka forma, gdzie adresat nie zobaczy mojego adresu zamieszkania?
Czy przed zwrotem z potrąceniem należy adresatowi umożliwić odbiór osobisty tych pieniędzy za pokwitowaniem? Jeżeli tak, ile dni wystarczy mu nakreślić? (mieszka około 200km ode mnie).