L370
/ 89.191.152.* / 2014-01-05 23:01
Czas mojego dojazdu do pracy to około 30 minut. Można go świetnie wykorzystać na drobne przemyślenia chociażby w sprawie budowy domu. Każdy kto buduje lub budował dom wie jak to jest z fachowcami, którzy zostali obdarowani naszym zaufaniem na wykonanie usług w swojej specjalności. Jak fajnie prowadzi się rozmowy wstępne. Co też ci panowie nie obiecują. Po takiej rozmowie inwestor ma wrażenie, że płaci tylko za 30 % rzeczywistych prac i jest szczęśliwy jakby „złapał Pana Boga za nogi". Myśli, że tylko on miał takie szczęście trafić na „cudownego wykonawcę". Jak szybko zmienia swoje zdanie zależy od rzetelności fachowców. Dość często już podczas prac fundamentowych... Ja miałem szczęście. Firma rzetelna, sprawdzona, przyjazna. Realizujemy ustalone etapy budowy bez zgrzytów. Chętnie przelewamy pieniądze, o które prosi Wykonawca, bo przecież widzimy postęp i zaangażowanie. Dom rośnie w oczach. Jesteśmy naprawdę zadowoleni. Pozostają do wykonania niby drobne prace, a to kawałki elewacji, pomalowanie podmurówki, rzeczywiście drobne. „Szefie, szef przeleje ostatnią ratę bo muszę wypłacić pracownikom"- są to słowa Wykonawcy. A niby dlaczego nie, pozostają drobne prace, idzie przelew. Taki scenariusz na budowie przeżył, myślę, prawie każdy inwestor. I nagle krach. Mijają dni, tygodnie, miesiące a nawet lata, a „drobne" roboty są nie wykonane. Najpierw nie można się doprosić o przyjazd, później Twoje telefony nie są odbierane, na końcu zostajesz z niby drobnymi sprawami sam! A co jeśli hydraulik jest taki sam, facet od pompy ciepła taki sam, stolarz od zabudowy taki sam? To wtedy nie są to drobne sprawy, to już PROBLEM. Natychmiast narzuca się pytanie co zrobić? No właśnie kochany Inwestorze. Po pierwsze zawsze spisz umowę gdzie zawrzesz zakres, czas wykonania i cenę! Po drugie nigdy nie wypłacaj całej umówionej kwoty, jeżeli wykonawca nie skończył wszystkich robót, nawet jeżeli podaje on najsmutniejsze powody aby zapłacić mu całą kwotę. Po trzecie, jeżeli można to pozostaw sobie pewną kwotę jako zabezpieczenie gwarancyjne, oczywiście z zapisem w umowie. Te czynności powinny zabezpieczyć Twoje interesy i tak naprawdę będą działały na korzyść wykonawcy, bo nie okaże się nierzetelnym fachowcem. I tak mija pół godziny na dojazd do pracy, czas zarobić na te wszystkie niedoróbki...
Inwestor
[...]
### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum MONEY.PL ###