bronek 567
/ 89.76.25.* / 2016-01-29 08:02
Może ktoś mi wytłumaczy. Rządzę budżetem rodzinnym i nigdy nie wydaję więcej niż mam dochodu. Nigdy nie biorę kredytów. Zawsze, bez względu na dochody mam odłożone pieniądze na niespodziewane wydatki. Może żyję skromnie, ale bezstresowo, bo nie mam żadnych nie zapłaconych rachunków. Jak kupuję auto ( używane) to stać mnie na takie dwa, więc nawet jak coś trzeba naprawić to nie mam z tym problemów finansowych. Zresztą prowadzę taką rodzinną politykę finansową, że nigdy nie mam problemów z brakiem pieniędzy, a wcale dużo nie zarabiam..................Dlaczego więc państwo wydaje więcej niż ma dochodu( z podatków)???...Przecież każdy kredyt to duże odsetki i jeżeli nie jest dobrze zainwestowany to płaci się mnóstwo pieniędzy - korzystają tylko banki. Ja mogę prowadzić "biznes" domowy w sposób zrównoważony i bez debetu, a państwo nie? Przecież każdy rząd ma super wykształconych ekonomistów, a ja na ekonomi się nie znam, bo jestem fachowcem w innej branży.......Więc pytam się dlaczego ja jako obywatel mam spłacać długi zaciągnięte przez nieodpowiedzialnych polityków???