Frank H.
/ 89.73.104.* / 2016-10-05 16:13
Poziom wiedzy niektorych komentujacych jest zastraszajacy. Taki nowoczesny "fejsbukowy" analfabetyzm, jakze typowy dla tego kraju.
Polska miala szanse byc czescia juz pierwszej nitki gazowej. Tylko po co? Lepiej bylo uwierzyc, ze jak sie innych podkreci - no bo te "Europejczyki to same ekologi" - ze to bedzie bezecenstwo dla Baltyku, to projekt padnie. I jakos nie padl. Ba, okazal sie jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie na swiecie. Porownuje sie go do stacji kosmicznej ISS. Wie ktos z szanownych czytelnikow, ze rury sa wykladane materialem, po ktorym gaz sie slizga (inaczej rura by sie zapchala?) Mozna bylo pomyslec o miejscach pracy dla polskich inzynierow, o mozliwosciach ksztalcenie polskich studentow wokol takiego projektu i kolejnych projektach - w koncu na polski Cape Canaveral sie nie zanosi.
Tylko po co? Najlepiej wszystko rozwalic. Bo slowa tu nie ma o tym, szanowny ekspert widocznie nie chcial o tym wspominac - ze Polska nie raz w pertraktacjach okazywala sie "swawolnym szantazysta" jesli chodzilo o te drogi przelotowe gazu. Ukraina tak samo. Wiec ominieto obydwu "partnerow".
I teraz znowu wielki placz, bo Zachod nie jest gotowy do solidarnosci :DDD A gdzie ta solidarnosc Polski byla, jak jej potrzebowano?
Nitki baltyckie to genialny projekt, fantastyczna, wrecz "przygodowa" praca, bo nie na codzien cos takiego stawia sie na nogi - i biznes z prawdziwego zdarzenia.
Trzeba do tego tylko ludzi z glowa, a nie placzliwych politykow, "biznesmenow", ktorzy jedynie tanio panstwowe spolki potrafia kupic, by je potem zachodniakom opchnac z wygrana (choc na niekorzysc wlasnego kraju), ewentualnie kupic rafinerie w Mozejkach i spaprac sprawe po calej linii. Oczywiscie taki analfabetyczny lud, ktory "g" wie, ale sie wypowiada jest tez pomocny - polityke wiecznie sluszna sie podkreca.
Jestem obcokrajowcem od kilkunastu lat zyjacym w Polsce, pracowalem w branzy morskiej, i mialem okazje przygladac sie pracom przy pierwszej nitce z bliska.
Nawalajcie, Szanowni Panstwo, dalej na "Ruskich i Niemcow", psy szczekaja, karawana jedzie dalej.
A tak nota bene, gdyby po zachodniej stronie nie bylo kraju, ktory wciagna Was do Unii i NATO, tylko cosik a la Bialorus albo Ukraina, to mielibyscie dzis ten sam dym, jaki jest w Donbasie. Nie? A prawda, zapomnialem, wszak jestescie rowniez najbardziej bitnymi zolnierzami swiata ;))