Forum Polityka, aktualnościKraj

Nowe egzaminy na prawo jazdy

Nowe egzaminy na prawo jazdy

Money.pl / 2007-02-14 08:04
Komentarze do wiadomości: Nowe egzaminy na prawo jazdy.
Wyświetlaj:
1normalny? / 83.23.37.* / 2010-02-10 14:37
Witam zastanawiam się dlaczego przepisy tworzone są pod dyktando mafii jaki udział mają w tej
aferze ci co je piszą i uchwalają robiąc z kierowców przestraszonych przestępców a z policji
ich największych wrogów? Czy pieniądze za te ustawy są przelewane na prywatne konta posłów
do Szwajcarii czy biorą je bezpośrednio w łapę? Czy ktoś może wyjaśnić jak to funkcjonuje?

Jaka instytucja w naszym państwie powinna to wyjaśnić?

Po pierwsze jeżeli policja ściga kierowcę to zgodnie z logiką może go ukarać jeden raz za największe wykroczenie (dowód na to że przepisy tworzy mafia są obecne przepisy)
Po drugie za wykroczenia nie powinno być żadnych punktów karnych tylko zwiększenie mandatów np.: do kwadratu za każde następne wykroczenie. To jest niezwykle proste

Komu na tym zależy aby utrudniać życie kierowcą i ich upadlać
ktos / 83.18.245.* / 2007-02-26 10:13
Tak wprowadzaja nowe przepisy a jest coraz gozej!! Narzekacie ze jest wypadkow najwiecej od 18 do 24 roku zycia w wy chcecie jeszcze 16latkow puscic za kierownice!!
chłostacz / 83.238.201.* / 2007-02-15 20:35
Lublin bardzo pięknym miastem jest i bardzo zakorkowanym z powodu braku obwodnicy,złego stanu dróg i takie tam ale nie o to mi chodzi.Chodzi mianowicie o to,że nie da się ukryć dużej ilości osób którzy robią prawo jazdy i miasto jest usiane takimi autkami.Jedno co sprawia, że zaczynam się gotować to to,że ci ludzie w większości przypadków nie mają pojęcia o jeździe!!!Zapłacili za kurs i nawet nie widzieli placu jadą na miasto w godzinach szczytu co jest jakąś paranoją bo gdy stoją 3 "L-ki"po kolei i każda z nich porusza się s prędkością 15-20km/h to w człowieku coś zaczyna się gotować.I żadne jakieś nowe egzaminy nie zmienią stanu rzeczy,że będzie mniej wypadków itd.Trzeba sięgnąć do szkół jazdy aby poświęcali swoim "klientom" więcej czasu.Jeżeli jakiś pan X ma 18 lat jest człowiekiem, który całe życie jeździł autobusem lub rodzice wozili go do szkoły a kierownice widział na zdjęciach to taka pan X powinien byc dowieziony na plac manewrowy nauczony jak ruszać aby po drodze nie zgasł silnik, jak poruszać się po placu etc.Gdy pan X jest już na tyle wyszkolony aby wyjechać na miasto wtedy pan instruktor powinien pozwolić mu na to.Z tego co widze plac chyba jest omijany szerokim łukiem ,a ludzie uczący się jeździć(nie generalizuje)powinni lepiej używać komunikacji publicznej niż utrudniać innym życie jeśli mają używać samochodu do wypadu na zakupy do marketu ,który znajduje się 500metrów dale.Tak na zakończenie uważam,że te nowe testy to kolejna beznadzieja ,która nic nie pomoże a wręcz może zaszkodzić bo jazda to nie jakieś teoretyczne przykładowe sytuacje.To realia,to lód, śnieg,deszcz,pijani kierowcy,nieoświetleni rowerzyści,biegające dzieci i inni kierowcy ,którzy są nie przewidywalni tak jak każda sytuacja na drodze.
ździcho / 77.254.168.* / 2010-08-23 22:37

To
realia,to lód, śnieg,deszcz,pijani kierowcy,nieoświetleni
rowerzyści,biegające dzieci i inni kierowcy ,którzy są nie
przewidywalni tak jak każda sytuacja na drodze.

DOKŁADNIE TAK. Tego symulacje nie zastąpią. Tu działa CIAŁO a nie szybka odpowiedź. Każdy, kto choćby tylko przesiadał się z własnego wozu do czyjegoś innego w charakterze szofera, wie o czym mowa.
k.s / 91.197.90.* / 2008-03-21 10:33
ale gosciu sapiesz . jak ty sie uczyłes jezdzic to napewno robiłes to samo. i wiec odczep sie od ludzi którym jest samochOd potrzebny. bo sam napewno niechciał bys z buta chodzic.
Zdający / 79.163.95.* / 2008-01-09 11:16
Przypomnij sobie jak ty jeżdziłeś taką "L-ką" i korkowałeś ulice???!!! A gdzie Twoim zdaniem młodzi zdający na egzamin mają sie uczyć jazdy??? PO polu może???!!!!!
qwerty1703 / 83.2.24.* / 2007-02-14 22:34
Widzę to tak:
Kursanta na egzaminie zapytano, jak zareaguje w przypadku niekontrolowanego poślizgu na zakręcie w prawo, z którego to zakrętu wypadł szybko jadący TIR.
Odpowie, że skontruje kierownicą, celem wyprowadzenia auta zpoślizgu, ominie skutecznie wprawnym manewrem leżącego Tira i uratuje co najmniej dwadzieścia osób z płonącego budynku.
Wszystko jest bez sensu.
Jeżdżąc po moim ukochanym Słupsku za głowę się łapię, gdy widzę L-kę, gdzie instruktor kręci kierownicą, bo uczeń lub uczennica nie mają zamiaru zmieścić się na szosie.
Ronda, skrzyżowania, to ulubione miejsca zamachów na normalnych kierowców.
Tu pewnie ktoś podniesie raban, że każdy uczył się jeźdić itp. Ma rację, ale ja uważam, że taki delikwent, który nie potrafi ruszyć bez trzykrotnego zgaśnięcia silnika spod świateł, któremu instruktor pomaga skręcać, który jedzie piętnaście na godz, bo więcej się boi, nie powinien wyjechać w ogóle z placu manewrowego. Najpierw właśnie tam powinien opanować podstawy, czyli prowadzenie pojazzdu, a dopiero wtedy wyjeżdżać na ulicę. Dziś mamy do czynienia z taką sytuacją, że kurs składa się z 20 godzin jazdy dla każdego, bez względu na to, czy nauczył się jeźdić, czy nie. I wypuszczamy głąby na ulicę.
Tydzień temu byłem świadkiem śmiesznego zdarzenia; jechałem dwupasmową ulicą w centrum Słupska za traktorem, którego prędkość max to 30km/h. Nie denerwowało mnie to, bo wiem, że szybciej pan traktorzysta nie może a ma takie samo prawo jak ja poruszać się po drodze. Ale zatkało mnie, gdy pan z traktorka wrzucił lewy kierunkowskaz i migiem wyprzedził naukę jazdy. Obciach.
Konkluzja: nie wypuszczajmy na ulicę nieouczonych kierowców, którym nadal myli się hamulec z gazem
jankis / 83.25.237.* / 2007-02-15 08:14
Autor postu pominął mały fakt, to nie od kursanta zależy czy wyjedzie na ulicę. Prowadzący kurs o tym decyduje. Normalką jest, że osoba która pierwszy raz wsiadła do samochodu, uczy się jeździć, nie na placu manewrowym tylko na ulcy w ruchu. Efekt taki jak w wyżej.
dwupasmówka / 62.233.195.* / 2007-02-14 20:23
I o ile mniej byłoby wypadków. Mamy świetne warunki do budowy dróg. Nie musimy się wgryzać w ogromne góry bądź wdzierać w morze. To są dopiero przedsięwzięcia..... Bierzmy przykład z Chin. Tam drogi buduje się, myśląc o przyszłych pokoleniach (byłam, widziałam). A u nas.....
jliber / 212.180.147.* / 2007-02-14 10:57
No jasne, winni są zawsze kierowcy, a nie na przykład h...we drogi. Z Warszawy do Krakowa pofaldowana jednopasmowka bez poboczy, a potem sie dziwia ze mamy czterokrotnie wyzsze wskazniki wypadkow niz na zachodzie. Tylko ciagle propaganda ze OBYWATELU! H...WO JEZDZISZ!
jliber / 212.180.147.* / 2007-02-14 11:01
A najlepiej niech zrobia tak trudne egzaminy zeby w ogole nikt nie dostawal prawa jazdy, problem sie wreszcie dla panstwa rozwiaze, nawet drog nie trzeba bedzie budowac, i jak tanio! Po co mamy miec latwe egzaminy i swietne drogi jak na zachodzie, skoro mozemy miec egzaminy nie do zdania i zadnych drog. Genialne.
Kero niezwerbowany / 213.238.125.* / 2007-02-14 11:01
Masz rację jeśli idzie o drogi ale jeśli idzie o kierowców to sory ale mnóstwo z nich to zwyczajni zabójcy, którzy już zabili albo wkrótce to zrobią.
jliber / 212.180.147.* / 2007-02-14 11:10
Nie mowiac o tym ze ZADNE testy nie wychwyca pirata drogowego. Myslisz ze ci zabojcy o ktorych mowisz to debile ktorzy tak samo pojada na egzaminie? Debilami sa ludzie ktorzy tak sadza, podwyzszajac trudnosc egzaminow poza granice rozsadku. Ewentualnie nie debile tylko propagandzisci probujacy wmowic Polakom ze to oni sa winni wysokim statystykom wypadkow, podczas gdy rzad nie robi nic aby drogi byly na przyzwoitym poziomie.
jliber / 212.180.147.* / 2007-02-14 11:04
A czego mozesz oczekiwac po ludziach skoro jezdza samochodami ktore bez wysilku jezdza 200 na godzine a droga to jednopasmowka z ograniczeniem do 40? I to nie mowie o drogach lokalnych czy osiedlowych, to by bylo normalne, ale o drogach miedzy najwiekszymi polskimi miastami! Przeciez to juz w sredniowieczu konno bylo szybciej!
Kero niezwerbowany / 213.238.125.* / 2007-02-14 11:14
I sam właśnie wskazujesz na to, że ci potencjalni zabójcy łamią przepisy. Jak nie będzie poszanowania dla prawa to dobre drogi niczego nie zmienią bo drogowi bandyci będą zabijali jeszcze częściej bo będą jeździli jeszcze szybciej.
Obok mnie jest taki zakręt z fatalną nawierzchnią w dodatku pod górę. Jest ograniczenie do 40-tki z tego powodu właśnie, że szybsza jazda pozbawia pojazdu przyczepności ale bandytom to nie szkodzi, już nie jeden wyleciał w powietrze tnąć przy okazji betonowe słupy energetyvczne.
Nie zal mi głupców, którzy korzystają z tych samych fatalnych dróg co ja. Rozumu nie pozbawiają kiepskie drogi tylko raczej kiepskie szare komórki.
jliber / 212.180.147.* / 2007-02-14 11:25
No lamia, lamia, ale celowo a nie bo ich nie znaja, dlatego podwyzszanie poziomu egzaminow nic nie da, podwyzszyc poziom trzeba drog. Zobacz jak jest w USA gdzie sa tak niskie statystyki wypadkow, egzaminy sa latwe bo tak sobie zdaja sprawe ze one i tak niewiele sa w stanie sprawdzic. Nie mowiac juz ze w USA w ogole latwiej jest jezdzic, jak jest stop to stop, jak nie ma stop to jedziesz, zadnych tam "drog z pierwszenstwem przejazdu" itp bzdur, wszystko sie da tak zorganizowac ale u nas doszli do wniosku pewnie ze amerykanskie rozwiazania sa za proste jak na nasza pseudointeligencka europe.
zapi / 2007-02-14 09:23 / Bywalec forum
Niebezpiecznie jest przez tzw. "niedzielnych kierowców", którzy jadą poza terenem zabudowanym 60 km/h. Potem zbierze się łańcuszek aut za jednym z nich i jadą tak skupieni jeden za drugim. Wtedy normalny kierowca, ktory porusza sie poza terenem zabudowanym 90-100 km/h denerwuje się i wyprzedza całą kolumnę samochodów. Przypomnę, że w podobny sposób wypadkowi uległa Otylia Jędrzejczak. Na zachodzie samochody poza terenem zabudiowanym poruszają sie szybko i sprawnie. Nie ma takich sytuacji, jak u nas. No i poza tym należy pozostawić miejsce pomiędzy samochodami, jeżeli oczywiście nie ma zamiaru się wyprzedzać, żeby inny uczestnik ruchu miał miejsce.
Takich podstaw należy uczyć, a nie sytuacji, które mogą zdarzyć się raz na 5 lat. Opisana przeze mnie sytuacja zdarza się co 10 km
inz. Zbigniew Burnatowski / 84.61.12.* / 2008-05-11 20:50
pani Otylii Jedrzejczak uwazam, ze nie ma co stawiac jako przyklad, gdyz jak wszystkim wiadomo umiejetnosci jezdzieckie nabywa sie z biegiem czasu, a nie bezposrdnio po ukonczeniu kursu nauki jazdy. Moim zdaniem jako fachowca, pani Jedrzejczak majac male doswiadczenie nie ocenila prawidlowo mozliwosci wyprzedzenia jadacych przed nia pojazdow. Typowy przyklad ryzyka mlodej niedoswiadczonej kierowczyni. Skutek wszystkim jest wiadomy. Wprawdzie zdarzaja sie sytuacje, kiedy kierowca przy zachowaniu calkowitej ostroznosci jazdy nie z wlasnej winy zostaje zaskoczony wytworzona sytuacja, ktora nie pozwala mu na unikniecie wypadku, ale wtenczas mamy do czynienia, ze zjawiskiem nie zachowania przez kierowce tzw. zasady ograniczonego zachowania w ruchu drogowym.
Tak to sie pieknie nazywa, a my jako kierowcy jestesmy zawsze przez panow prokuratorow posadzani o niezachowanie dostatecznych srodkow ostroznosci i bardzo czesto z tego tytulu moim zdaniem nieslusznie karani. Ale takie jest zycie, a o wypadek lub trafna ocene sytucji drogowej wcale nie jest tak cacy.
KIEROWCA / 178.42.147.* / 2010-08-23 20:57
OCZYWIŚCIE TE ZMIANY SĄ BARDZO DOBRE, ALE PRAWDOPODOBNIE NIGDY NIE WEJDĄ W ŻYCIE PONIEWAŻ CAŁY SYSTEM SZKOLENIA JEST TAK SKORUMPOWANY I TAK POTĘŻNE PIENIĄDZE PAŃSTWO ZDZIERA Z TYCH BIEDNYCH KURSANTÓW ŻE KAŻDA ZMIANA JEST NIE OPŁACALNA . A NA DRODZE CORAZ WIĘCEJ TRUPÓW I WŁADZA UDAJE ŻE NIE WIE DLACZEGO POPATRZCIE NA INSTRUKTORÓW OŚRODKI TAM JEST ODPOWIEDZ , BO JAK TO JEST ŻE 80% KURSANTÓW NIE WIDZIAŁO NA OCZY SALI WYKŁADOWEJ I WYKŁADÓW ALE KAŻDY WIE JAK WYGLĄDA PŁYTA Z TESTAMI. NIECH SIĘ WŁADZA OPAMIĘTA I ZACZNIE KONTROLOWAĆ OŚRODKI SZKOLENIA KIER. I PRAKTYKĘ INSTRUKTORÓW I EGZAMINATORÓW KTÓRZY TERAZ W WORDACH ZAKŁADAJĄ KLANY RODZINNE
rberkop / 83.2.24.* / 2007-02-14 22:43
Z ust mi to kolega wyjął. Niedzielni kierowcy, utrapienie. Tak jak na piratów zasadza się fotoradary, tak na ślimaków powinno się stawiać gniazda ckm i strącać ich z drogi.
Bo prawdą jest, że gdy na drodze zbierze się w sznurku kilkanaście aut z rozważnymi, myślącymi kierowcami, którzy potrafią jechać płynnie, szybko ale bezpiecznie, to w takiej paczce jadąc 90km/h dojedziemy do celu szybciej niż ci co rozpędzają się do 140, potem muszą hamować, znowu się rozpędzają itd. Uważam, że za spowalnianie jazdy też powinny być mandaty.
I bez sensu są też miejscowości ciągnące się kilometrami, z chodnikami oddalonymi od jezdni o sto metrów, gdzieżywej duszy nie widać, a przez trzy kilometry trzeba jechać pięćdziesiątką.
Ludzie giną, bo mamy kiepskie drogi i chamstwo na drodze, widzą,że ktoś próbuje wyprzedić, to nie dość,że nie zjedzie do prawej strony, choć ma taki obowiązek, to nawet jeszcze przyspieszy, powodując, że ten, co wyprzedza idzie na czołowe. I na Boga, patrzmy czasem w lusterka
zapi / 2007-02-14 09:24 / Bywalec forum
No i oczywiście GŁUPIE ograniczenia do 50 km, 40 km/h w miejscach, gdzie takie ograniczenie wydaje się niczym nie uzasadnione. Sprawia to, iż zaczynamy lekceważyć wszystkie ograniczenia - również te zasadne. Wtedy może być niebezpiecznie
wit / 83.7.116.* / 2007-02-16 01:46
A pozostawione przez lata ograniczenia prędkości po robotach drogowych? Kto zwraca już uwagę na jakiekolwiek ograniczenia?
kursant / 84.40.156.* / 2007-02-14 08:04
Jakby teraz było łatwo zdać egzamin na prawko... Ludzie będą zdawać za granicą bo tam jest łatwiej..
honig / 193.242.104.* / 2007-02-15 03:15
Podsumowójąc. Trudno żeby kierowcy dojżeli do normalnej jazdy skoro ciało ustawodawcze ma z tym problem. Zmieniając co chwile zasady zdawania. Trzeba tylko wyczuć, kiedy wpadną na pomysł który do tej pory bedzie dla Nas najłatwiejszy. (To jest jak gra w szachy). Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych
aziro / 212.160.172.* / 2007-02-15 11:50
czytam te wypowiedzi i nie widze związku. Co ma zdawanie do dróg ? co ma doświadczenie do prędkości ? Co ma niedzielny kierowca do prawa do korzystania ze swojego ukochanego samochodu ? (nawet nieumiejętnego). Według mnie zmiana w podejściu do egzaminowania przyszłych albo recydwistów kierowców skierowana jest dla podniesienia wpływów do kasy. Zarobią znów siakieś firmy informatyczne, zarobi budżet państwa, administracja itd., bo w założeniach będzie mniejsza "zdawalność", więc zwiekszą się opłaty i ich częstotliwość. Ja to tak widze !!! A kierowcy, drogi, prędkości, zasady - to nie ten wątek.

Najnowsze wpisy