Dewa
/ 77.223.197.* / 2012-02-09 21:41
Łatwo oceniać...
Czy sami jesteście rodziacami. Ja tak...półroczniaka i oczy muszę mieć dookoła głowy, a do tego niezłe biegi, żeby zdążyć go złapać, gdy wypruje do przodu... Owszem, reakcja matki po wypadku jest szokująca, ale wydaje mi się, że ona jest socjopatką, co oznacza: lęk, który narastał w niej od dzieciństwa (podziękować można jej rodzicom), dał o sobie znać w tej smutnej chwili i wolała chronić siebie niż ratować dziecko. A dzięki naszym nałogom, przypadkowym konkubinatom i ogólnej demoralizajci - liczba socjopatów z roku na rok rośnie. Płaczę po małejk Madzi, równocześnie nad każdym człowiekiem, któremu właśni rodzice zniszczyli psychikę:(