Pajchiwo
/ 2009-01-15 20:40
/
Tysiącznik na forum
Nie przesadzajmy - te metody były już u nas używane od lat.
W PRL najpierw było o Żydach, potem o Niemcach do tej pory ciągnie się za nami (chociażby afera piłkarska 180 osób z zarzutami...) bezrozumne dofinansowywanie sportu i promowaniu go jako niemal obiektu kultu...
SLD (jak nie udało im się skumać z "czarnymi") dochrzanili się do księży, opowiadali cuda o "człowieczeństwie", "klasie" i "inteligencji" u takich bandytów jak Kiszczak, czy kanalii typu Urban, całe media robiły ze złodziei bohaterów (ktoś pamięta jakieś filmy polskie z tego czasu w których złodziej lub oszust nie był by pozytywną postacią?...
Po PiS - który owszem też tego używał i to bardzo często, beknął zresztą za to (i słusznie) Ziobro - mamy PO...
I sławny "laptop"... Niewielu wie - no bo to nie jest teraz medialnie poprawne - że sprawa, mimo niewątpliwej przychylności prokuratury dla PO, została umorzona z braku dowodów... No ale o tym się nie pisze, bo to przecież nie jest dobrze, jak ktoś z PiS ma jednak rację...
Idźmy dalej - ile razy jeszcze Rostowski powie, że u nas nie ma kryzysu? I po co to właściwie mówi? Tak jak Urban - bo nie można inaczej?
Dalej - spójrzmy na samo przedstawianie osób w telewizji.
Pokazano kiedyś, że Kwaśniewski i Kaczyńscy są prawie jednego wzrostu? Nigdy - to by nie było wtedy w porządku naśmiewać się z "kaczorów" prawda? No bo przecież z prezia nie wypada...
Itd.
Przykłady można mnożyć...
Wobec czego Kolego, naprawdę nie przypisywał bym wymyślenia tej metody b bliźniakom.