jt
/ 78.8.45.* / 2013-03-13 12:15
Mamy bogate państwo.
„Chłopcy Drzewieckiego” dostali ponad 1,3 miliona złotych premii każdy. Tak, to nie pomyłka ponad milion trzysta tysięcy złotych na głowę dla pana Herry i Boguckiego za pracę przy przygotowaniu Euro 2012.Panowie nie tylko dostali gigantyczne premie, ale także mają podpisane intratne umowy. Co miesiąc inkasują po 29 tysięcy złotych plus opcjonalne premie. Za kształt tych umów i horrendalnie wysokie premie odpowiadają ministrowie sportu w rządzie Donalda Tuska z „Miro” Drzewieckim na czele.A co na to Donald Tusk? czy znowu zmarszczy brwi, pogrozi palcem, powie, że tak nie powinno być i będzie czekał, żeby po trzech dniach sprawa ucichła. Mam nadzieję, że media tę sprawę będą ciągnąć aż do dnia, kiedy panowie Herra i Bogucki premie przekażą na cele charytatywne.