Forum Polityka, aktualnościKraj

Od stycznia droższy prąd. URE czeka na cenniki

Od stycznia droższy prąd. URE czeka na cenniki

Wyświetlaj:
serhofer / 80.48.115.* / 2010-12-08 15:53
W stosunku do ceny siły nabywczej naszych zarobków mamy najdroższy prąd w EUROPIE. Mam pytanie? Po cóż utrzymywać jakichś urzędasów w URE, skoro nie mogą oni sobie poradzić z cenami w tej branży? W małej wioseczce w Niemczech, zagubionej wśród Szwarcwaldu (Guettigheim) łazi człowiek z energetyki, by powiadomić wszystkich, że jutro od 14 do 15 nie będzie prądu. U nas przychodzi cieć z energetyki do skrzynki na klatce schodowej i wymienia licznik, o czym dowiadujesz się po zgaśnięciu ekranu twego komputera. Energetyka polska to osobne państwo w państwie. Za podłączenie prądu do działki biorą ponad 2 tys. złotych, mimo że już linię i transformator wcześniej im zafundowałem. Więcej; każą sobie czekać do 18 miesięcy (po załatwieniu wszystkich formalności) i jeszcze wymagają, by gdy oni się zjawią, po drugiej stronie stała już gotowa, zamontowana przez najczęściej ich elektryka, skrzynka budowlana. Jeśli nie, to w dyktacie (zwanym umową) mają zagwarantowane kary, w wysokości połowy ceny przyłączeniowej. To i tak nic, bo mój znajomy spod Piaseczna mówi, że jemu obiecali prąd za sic! 22 miesiące. W Niemczech od chwili podpisania umowy do podłączenia prądu upływa do 8 dni. Przecież z warunków przyłączenia wynika jasno, że prąd jest przy ulicy, więc nie wiem jak to można dopuścić, by firma, nie mająca żadnej konkurencji robiła to przez półtora roku? Oczywiście można to przyspieszyć znacząco. Sposób postępowania jest następujący; idziemy do energetyki, pasiemy elektryków tam zatrudnionych, ponosząc opłaty za plany przez nich robione (taka kreska na kartce) i wynajmując firmę związaną z ZE. Komuno wróć, bo przynajmniej zelektryfikowałaś za nasze nasz kraj, a teraz pasożyty z tego żyją!
issael / 46.112.75.* / 2010-12-08 14:39
Polska to dziwny kraj, o wielkiej niewolniczej cierpliwości pospólstwa.
Mało kto potrafi cieszyc sie z tak duzych podwyzek cen, tylko dlatego , ze oznajmiono nie zaaplikowano jeszcze wyższych podwyzek np 22%.
Ciekawe gdzie jest granica społecznej nedzy, wszak wynagrodzenia, renty, emerytury albo wcale nie zwyzkuja, albo zwyzkuja minimalnie.
Macie sprytnych rzadzacych, wiedza jak dociskac, powolutku, powolutku, powolutku, całkiem sprytnie :).
PREY / 178.37.129.* / 2010-12-08 11:16
Zagonić tych białasów do igloo!!! Aaaa, podnieść ceny pogrzebów, niech się zjadają.

Najnowsze wpisy