Janek z Podhala
/ 83.5.73.* / 2010-04-20 14:39
Był u nas w jednostce, wtedy jak był ministrem. Na spotkaniu już takim półoficjalnym, żadnej wyniosłości, normalna rozmowa. Po chwili połapaliśmy się, ze ani się nie spostrzegliśmy, a rozmawiamy z Nim jak z kumplem. Przeprosiłem Go za to, powiedział żebym się nie wygłupiał, a byłem tylko podoficerem.