pm3
/ 89.229.35.* / 2016-04-05 09:56
Kiedy wreszcie ciemny lud zrozumie, że w latach 80-ych tylko mu się wydawało, że walczy o dobro skrzywdzonego człowieka prostego. Faktycznie w swej naiwności walczył o dobro kapitalisty i jego prezesów, typu Morawiecki. Kiedy wreszcie ciemny lud zrozumie, że obecny ustrój jest jednym z najlepszych ustrojów dla tych, którzy maja pieniądze, a ci którzy ich nie mają, są mierzwą ludzką, na której wyrastają majątki bogaczy. W 1989 r. ciemny lud wywalczył ustrój, w którym nie ma bezrobocia w takich zawodach, jak prostytutka czy nurek śmietnikowy. Ale potomkowie ciemnego ludu nie wyobrażają sobie, że kiedyś istniał inny świat – świat, w którym ludzie mieli godność i poczucie moralności, a śmietniki służyły jako zbiorniki odpadów a nie miejsce szukania pożywienia, kiedy po ulicy można było chodzić bezpiecznie bez obawy, że natknie się na jakiegoś naćpanego nożownika. Świat, w którym wartością wyższą było wiedzieć a nie mieć. Nie wiedzą, bo wiedzą tylko to, co im przekazano na lekcji historii IPN-owskiej. A jeśli do tego dodamy kompletny brak wiedzy ekonomicznej, to wychodzi nam młody kondensat ciemnego ludu, dla którego taki socjalista w najlepszym przypadku jest kimś w rodzaju małpy w klatce. I niech ciemny lud nie łudzi się – poza obsadą koryta nic się nie zmieni. Bo ciemnemu ludowi chochoł nadal śpiewa: "Miałeś, chłopie, złoty róg, Miałeś, chłopie, czapkę z piór: Czapkę ze łba wicher zmiótł.[…] ostał ci się ino sznur."