Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Piecha: Same pieniądze służby zdrowia nie naprawią

Piecha: Same pieniądze służby zdrowia nie naprawią

Wyświetlaj:
Handel wyrokami 1 / 83.21.72.* / 2008-01-11 22:32
Czyli teraz Szlachta Gołota ( polska klasa polityczna) będzie uzdrawiac Służbe Zdrowia. Miej nas Panie Boze w opiece !
Coś mi sie wydaje że niedługo ratunkiem dla Polski będa rozbiory !
Niemcy maja przeciez w konstytucji zapisane ze istnieją w granicach z 1937 roku.
MSP 7 / 2008-01-11 16:43 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nie jest tak łatwo policzyć - jak wydaje się poniżej floyd.
Nie ma tam informacji, czy to jest brutto czy netto. Juz przy 2000PLN netto - pelen koszt dla szpitala to jest ok. 4tys. zl.
Z wielu lekarzy, których znam (specjaliści) to są dochody (z dyżurami) rzędu 8-11tysPLN. Do tego dochodzą narzuty pracodawcy (ZUS i inne). Fundusz socjalny, o którym nie mówi się - też musi byc pokryty ostatecznie z NFZ. To, że część jest na urlopach - za ten okres też trzeba płacić, Zwolnienia lekarskie - częste wsród medyków - też ktoś musi sfinansować................... Lekarze mogą "kosztować" 7-8mld; do tego duza grupa pozostałego personelu...
Floyd / 2008-01-11 11:07 / Tysiącznik na forum
I to niestety jest prawda. Lekarzy w polsce jest podobno około 70tys i mówią, że zarabiają po 2 tys. Latwo policzyć , że rocznie wydatki na płace lekarzy wynoszą zatem około 2 miliardy. Na ochronę zdrowia podobno w tym roku będzie przeznaczone około 55 miliardów.Gdyby nawet zarobki wynosiły 4 tys czy 8 tys to wydatki na płace lekarzy stanowią niewielki procent kwoty 55 miliardów.
Najśmieszniejsze, że żaden rząd nie wie ile dokładnie zarabiają lekarze i starają się to sprawdzić.
Ja też jestem ciekaw jak rozliczone jest te 55 miliardów.. Rządzący ciągle wypowiadają jakieś eufemizmy typu: pieniądze "wyciekają" z systemu i trzeba go uszczelnić.
Co to znaczy "wyciekają"?
Czy to "wyciekanie" polega na tym, że lekarze "pracują" np.
po 30 godzin na dobę, wypisują 80 latkom po kilka setek recept na viagrę, dopisują liczbę wykonanych zabiegów z sufitu itd itd., Lekarze to zawsze były święte krowy. W jakim zawodzie było i jest możliwe, by przychodzić do pracy z godzinnym opóźnieniem, a wychodzić też w zależności od własnego widzimisię, bo pracują jednocześnie w kilku miejscach.
Lekarze po prostu oszukują społeczeństwo na wszelkie możliwe sposoby. Uogólniam?.No, to niech będzie, że 1000 jest uczciwych ale 69 tys nie. Przesadzam? Swego czasu Lepper, a także wielu innych prominentów czy wręcz przestępców przechwalało się lewymi zwolnieniami lekarskimi. Proszę mi wskazać białą plamę na mapie naszego kraju gdzie także zwykły "robol" nie dostanie takiego zwolnienia po libacji poprzedniego dnia (50 zł dla najbiedniejszych). Lekarze stają się coraz bardziej chamscy w stosunku do pacjentów i to są fakty o których dużo by można pisać. Gdyby nawet wydatki na ochronę Zdrowia wzrosły do 100 miliardów nic by to nie zmieniło. Czy na lekarzy nie ma rady?
Oczywistym jest, że taką receptą zdrowotną byłaby pełna prywatyzacja tego sektora, co od dawna sugerują liberałowie. Niestety konsekwencje takiego uzdrawiania były by dla pewnej części społeczeństwa dość smutne.
Jestem przekonany, że wówczas wystarczyło by 30 miliardów, bo młodsza część społeczeństwa zaoszczędziła by na wydatkach, a starsza w najgorszym przypadku przestała by się leczyć . Prawdopodobnie zmalały by koszty usług medycznych (rynek), co wcale nie oznacza, że usługi te były by dla każdego dostępne..
Być może połowa szpitali byłaby zamknięta a część lekarzy ledwie by wiązała koniec z końcem lub wyjeżdżała na saksy, Byli by i tacy którzy by zarabiali krocie ale to normalka. Znam lekarza który wyjechał do USA i też klepie biedę( ma taką, niezbyt tam widocznie popularną specjalizację jak medycyna pracy).
W obecnej sytuaci lekarze ze swymi żądaniami płacowymi niczym nie różnią się od górników. Co w takiej sytuacji wymyślą politycy?
Jak na razie to wymieniają się rolami w zależności od tego która partia jest przy władzy.
CSD / 83.31.191.* / 2008-01-11 18:01
Porównanie lekarza do górnika jest bez sensu . Kto mi pokaże górnika który może się pod ziemią "opieprzać" . To zupełnie inna kasta ludzi , inne charaktery i zwyczaje , ukształtowane przez naturę przez lata . Powszechny styl lekarza w przychodni bliski jest jak opisano wyżej (ale i pielęgniarek też ) . Kto należał dawniej do notabli na prowincji : lekarz , sędzia i kapelan . Teraz do przodu wysforowali sie aktualnie kapelan z lekarzem . U lekarzy to jest PRLowskie perpetum mobile - jaka płaca tak praca i jaka praca taka płaca . Tyle tylko , że jako dodatek można przypomnieć "hydrauliczny" skecz Jana Kobuszewskiego .
Inaczej Jasiu pracuje na państwowym a inaczej jak Jasiu robi prywatną "partaninę " ; wężykiem , wężykiem.
kiepski / 83.31.191.* / 2008-01-11 20:27
A jak Pacjentowi się nie podoba , to co Jasiu Pacjent może zrobić Lekarzowi ? Naskoczyć Panie Majster naskoczyć . wężykiem , węzykiem
maa / 2008-01-11 12:44 / Tysiącznik na forum
A konkluzja?
Tyle p[ier]du-p[ier]du, gdy starczyłoby:

Lekarze po prostu oszukują społeczeństwo na wszelkie możliwe sposoby

Z konkluzją:
...zamknąć wszystkich (pewnie z tym 1000-em uczciwych, Pan Bóg przecież ich odróżni!) w więzieniach i otworzyć przychodnie przyszpi... nie przywięzienne!...

A teraz mój komentarz do równie długiego, co głupiego wpisu Floyda:
Lekarze są nieuczciwi, ale za to odpowiadają wszyscy politycy rządzący od 60 lat, zaczynając od Bieruta!
Czy mają być na utrzymaniu swoich rodziców (tak jak stażyści i rezydenci)? Większość młodych, jeszcze uczciwych w końcu bierze cholera i idąc w ślady starszych kolegów zaczynają brać łapówki, oszukiwać przy podatkach i używać państwowej aparatury do diagnozowania prywatnych pacjentów.

W tym sporze obie strony są nieuczciwe, zarówno społeczeństwo reprezentowane przez rząd, jak i lekarze. Sądzę że lekarze mniej, bo ich nieuczciwość jest wtórna do państwowej.

Sądzę, że nie ma innej drogi, niż :

1. podniesienie płac w służbie zdrowia do uczciwego poziomu (to znaczy np. poziomu takiego, by dureń układający flizy nie drwił z lekarza, tak jak sobie drwi z nauczyciela uczącego jego dzieci);

2. wprowadzenie choćby symbolicznej odpłatności za szpital i wizyty, by ograniczyć usługi hotelowe w szpitalach i spotkania towarzyskie w przychodniach;


3. i na końcu(!):
- ściganie lekarzy za ich nagminne obecnie przestępstwa, łącznie z rozwiązaniem odpowiedzialności personalnej za błędy, niekompetencję i zaniedbania.

4. Jaki system wynagrodzeń lekarzy? Nie wiem. Zbadać istniejące w innych krajach i wybrać z najmniejszą ilością wad. Z całą pewnością lekarze którzy leczą nadkwasotę u pacjenta który naprawdę ma cukrzycę powinni klepać biedę.

5. jaki system ubezpieczeń. Też nie wiem. Żaden istniejący nie jest doskonały, wynika to z istnienia bardzo drogich procedur medycznych, które mogą rozwalić każdy system w najbogatszym państwie. Trzeba być bez hipokryzji i mówić, że pacjent musi być odłączony, bo nie ma pieniędzy na podtrzymanie go przy życiu, a nadziei na wyleczenie brak.
?! / 2008-01-11 20:07 / Tysiącznik na forum
Przy okazji innego artykułu wypowiedziałem swoje zdanie na temat BEZSENSOWNEGO pompowania pieniędzy do systemu zwanego NFZ. Upieram się, że samo podwyższanie pensji personelowi medycznemu nie wystarczy, nakręci natomiast dalsza spiralę żądań, bo przy wzrastajacej inflacji (ceny, państwo lekarze) niedługo i 11 tysięcy złotych na mieiśc bedzie za mało!!!
- "Co do słuzby zdrowia - moim zdaniem należałoby jak najszybciej odrzucić Religowe
bajdurzenie!!! Bezwzględnie wycofać się z bzdurnych "podatków Religi" (śmierdzą
socjalistyczną zbiorową odpowiedzialnością!!!) i zaniechać pomysłów na podwyższanie i
tak już wysokiej 9% obowiązkowej składki ubezpieczenia zdrowotnego. Tę należało by -
wzorem składki na ebezpieczenie emerytalne - podzielić: (np.) 7,75% odliczane od
podatku, jako część przekazywaną do NFZ, a pozostałe 1,25% do wybranego KOMERCYJNEGO
towarzystwa ubezpieczeniowego, tworząc tym samym podwaliny pod rzeczywista konkurencję
na rynku świadczeń zdrowotnych. Wszystkie inne dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne
powinny mieć charakter DOBROWOLNY. Dopiero nadzór prywatnych towarzystw
ubezpieczeniowych jest w stanie WYMUSIĆ zmiany w służbie zdrowia, a wysokość płac
lekarzy powiążać z efektywnością i PROFESJONALIZMEM (nie oszukujmy się, ale Akademię
Medyczną można ukończyć na trójczynach i też być lekarzem!!!).
Dość pompowania pieniędzy przeznaczonych na leczenie do portfeli LENIWYCH lekarzy, bo
tych nie brakuje, za "dyżury" (co to się przesypia - to zresztą skandal, że lekarze
dyżurują, bo w normalnych krajach robi to personel pielęgniarski, tyle że u nas to
łatwy zarobek). Czas na komercjalizację i konkurencyjność w służbie zdrowia i
LIKWIDACJĘ zadłużonych "po uszy" (dzięki bezmyslnej postawie m.in. lekarzy) placówek.
Polsce potrzeba twardej postawy rządu wobec kuriozalnych żądań - Polsce potrzeba
premiera na miarę Margaret Thatcher, który złamie związki zawodowe i zmusi je do
wspólpracy w miejsce tylko i wyłącznie roszczeń. Wtedy będzie zyło się spokojniej.
Historia uczy, że rządy liberalne przyczyniały się do wzrostu zamożności swoich
obywateli (dobrym przykładem jest Hiszpania premiera Aznara), a rządy populistyczne -
nie ważne czy lewe, czy podobno prawe, bo doczego zakwalifikować kacze rządy?),
tendencje te trwoniły przez rozdawnictwo i kupowanie głosów wyborców (Zapatero). "
Marqus / 79.187.251.* / 2008-01-11 12:53

bardzo drogich
procedur medycznych

w/w biorą się wyłącznie z powodu istnienia jelenia - państwowej służby zdrowia.. Na wolnym rynku nie powstają produkty na które nie ma realnego zapotrzebowania czyli popartego chęcią zapłacenia za niego. Hasło iż "życie ludzkie jest bezcenne" wymyśliły chyba koncerny medyczne, aby wyłączyć myślenie. W końcu żywność też ratuje życie, a jakoś nie czyni się jej "bezpłatną"
maa / 2008-01-11 13:20 / Tysiącznik na forum
Nie, niekoniecznie.
Wystarczy w kodeksie jakiś paragraf o "...zachowaniu należytej staranności w leczeniu pacjenta".
Wtedy lekarz w trosce o swą wolność będzie aplikował terapię po 20tys€/dzień terminalnie choremu, niezależnie czy jest prywatnie,czy państwowo ubezpieczony. De facto przedłuża mu jedynie cierpienia, najczęściej wbrew jego woli.
Tak się dzieje w Niemczech.

Problem nie jest prosty. Dotyczy też systemu prawnego, wartości moralnych. Jak obronić się przed zarzutem eutanazji?

Nie wieszałbym też psów na państwowej służbie zdrowia. Nie każdego stać na ubezpieczenie prywatne, a społeczeństwu raczej nie opłaca się zostawienie takich ludzi bez opieki. Zaznaczam: NIE OPŁACA SIĘ.
Zresztą prywatna (zwłaszcza w USA) służba zdrowia cierpi na nie mniejsze patologie niż państwowa.

Naprawdę każdy istniejący system opieki zdrowotnej ma wady. Ważne, by nie był tragicznie zły, jak u nas.
Przyczyny są zaś immanentne: chęć bycia zdrowym, chęć życia za każdą cenę, chęć zysków u lekarzy, niekompetencja lekarzy, oraz postęp technologiczny wymyślający coraz droższe i dostępne dla coraz mniejszego grona ludzi terapie.
Marqus / 79.187.251.* / 2008-01-11 13:59
piszesz , że tak dzieje się w Niemczech , ale tam jest właśnie wysokorozwinięta państwowa służba zdrowia. Powtarzam - gdyby nie państwowy jeleń - te drogie terapie w ogóle by nie powstały. Przez tysiące lat - lekarze rozkładali ręce nad nieuleczalnie chorymi i nikt o eutanazję ich jakoś nie oskarżał.
Nie każdego stać na ubezpieczenie prywatne, a
społeczeństwu raczej nie opłaca się zostawienie takich
ludzi bez opieki

a dlaczego Państwo nie ma rozdawać chleba i szyneczki jako działanie profilaktyczne ??? W końcu też nie wszystkich na to stać. Prawda jest brutalna - wszyscy kiedyś umrzemy.
maa / 2008-01-11 18:44 / Tysiącznik na forum
Nie, w Niemczech jest model mieszany.
Nie można zakładać, że dla społeczeństwa obojętne jest czy obywatel jest zdrowy (sprawny) czy chory. W końcu nawet wartość akcji na giełdzie zależy od jakości firm, a więc od sprawności pracowników.
Hipotetycznie, przy 90% ludzi niesprawnych i chorych każdy pakiet akcji jest kupką śmiecia, więc emeryturek nie ma, ubezpieczenia nie ma, etc...
Marqus / 83.29.170.* / 2008-01-11 23:35

Nie można zakładać, że dla społeczeństwa
obojętne jest czy obywatel jest zdrowy
(sprawny) czy chory.

w takim razie potrzebna jest ustawa o noszeniu czapek w mróz , myciu zębów, zdrowym odżywianiu, niepaleniu papierosów itp, itd. i w ten sposób wyhodujemy "zdrowego europejczyka" , który będzie wydajnie pracował dla swojej socjalistycznej ojcz pardon - kraju. Nieziemskie bzdury.
ojkoko / 83.31.177.* / 2008-01-11 12:05
Na lekarzy jest rada, zwolnić wszystkich, niech se wyjadą,
jak zachorujesz pójdziesz do kowala, albo wszystkowiedzącej sąsiadki- skąd takie pacany jak Floyd się biorą?
Zobacz Pan dane z WHO dotyczące nakładów na zdrowie w poszczególnych krajach europejskich , golnij sobie i idż spać.
Floyd / 2008-01-11 14:00 / Tysiącznik na forum
Zrozumiałem. Lekarz ma zarabiać jak na zachodzie Europy, a kasjerka w supermarkecie jak na wschodzie. Uposażenie nauczycielki ma być 1500 zł, a lekarki 10*1500zł. Zadowolony?
Pewnie napiszesz, że ta nauczycielka z kasjerką niech też walczą o wyższe uposażenie. Cwaniacy związkowi przewidzieli i taką ewentualność. Uposażenie lekarzy ma być wielokrotnością średniej płacy, to i inflacja im nie straszna.
Nastaje nowy obyczaj. Teraz wszyscy negocjując płace będą je określali w wielokrotnościach średniej krajowej. Niezłe. No, może sprzątaczki zadowolą się kwotą równą 3/4 średniej, choć wcale nie jestem tego taki pewien.
Świetna rada z tym golnięciem. Ile bierzesz za wypisanie chorobowego na następny dzień?
maa / 2008-01-11 18:59 / Tysiącznik na forum
Nie, niczego nie zrozumiałeś.
Płace i lekarza i kasjerki ustala rynek. Tyle, że rynku sensu stricto w służbie zdrowia nie ma, bo politycy pielęgnują stalinowski model. O ile właściciele TESCO i podobnych firm błyskawicznie zareagują na brak kasjerek, to ich odpowiednik - rząd ma tendencje do reakcji w stylu Jarosława K. i Ludwika D.. Lekarze i pielęgniarki wyjadą, albo będą siedzieć za łapówki (ci najlepsi), a rząd? Rząd sie sam wyżywi, jak mawiał J. Urban. Ma klinike rządową, albo pojedzie np. do Berlina. Stać go na to i w "oczywisty sposób" na to zasługuje, prawda?

Uśwadom sobie, "rozumiejący", że 80% lekarzy nadaje się przeważnie do zapisywania aspiryny/paracetamolu i antybiotyków z grupu penicylliny (bo brak dawki toksycznej, jeśli tylko pacjent nie ma alergii i szerokie spektum działania) na każdą chorobę, nawet wirusową i na raka. Stan zdrowia społeczeństwa zależy od 20% najlepszych lekarzy.
A ci właśnie wyjeżdżąją.
.................... / 89.76.131.* / 2008-01-11 15:43
Lekarze nie chcą zarabiać tak jak na zachodzie - chcą zarabiać tak samo w odniesieniu do średniej krajowej! Czujesz różnicę?
złomiarz / 83.31.238.* / 2008-01-11 11:03
Ja jestem zdrowy , pomijając standardowe przeziębienia .
Mam 58 lat - wszystkie organy pracują normalnie , samopoczucie dobre - szpitalnego i przychodniowego bluesa znam tylko z mediów i wywiadów urzedników . Podnoszona jest ciagle sprawa braku pieniędzy - niedowład organizacyjny podnoszony jest drugorzędnie . O pieniądze była walka w czasie strajku pielęgniarek pod URM w 2006 o pieniądze walka teraz . NFZ , który podlega Ministrowi dysponuje rocznie kwotą 48 miliardów złotych - to straszna kupa pieniędzy . Zeby to nie był dziurawy worek to muszą nimi zarzadzać najwyższej klasy spece "obstrzelani" w ekonomii , finansach i rachunkowości . Moze zarządzają nimi tez lekarze ?
Organizacja nigdy nie była polską specjalnością - jest wiele na ten temat kawałów szczególnie u zachodnich sasiadów . Jeżeli sa już pieniądze to może Ministerstwo Zdrowia nadrobi zaległości "jałowego biegu" przeszłych ekip i powoła zespół jedenastu wspaniałych , niezależnie od partii , i zaprowadzi "new deal" .
MSP 7 / 2008-01-11 17:02 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
48mld to potezna ilość pieniedzy i duza część budżetu. Ile ochrona zdrowia może "przejeść"? 80% budżetu - niewatpliwie tak.
Mimo mojego pesymistycznego podejścia do zapowiedzi PO w sprawie uzdrowienia stanu "ochrony zdrowia" - dzisiaj bylem mile (pozytywnie) zaskoczony - wreszcie z zapowiedzi rządzących wynika jakaś logika - na początek ma być w ochronie zdrowia wewnetrzne uporzadkowanie - "później mozemy mówić o ewentualnym wzroscie nakładów". Moim zdaniem wymaga zmian:
1/organizacja pracy szeroko rozumiana (tu "nie w smak" bedzie personelowi medycznemu")

(część szpitali obecnie bardziej zadlużona wypłaca wyzsze pensje niż szpitale niezadlużone - kadra zadluzajaca nie powinna mieć mozliwości dalszego kierowania placówkami ochrony zdrowia)

2/ wewnetrzna eliminacja części skorumpowanych (przyjmujacych) pracowników.

3/ wypracowanie standardów (procedur w tym etycznego postępowania) organizacyjnych i egzekwowanie tego.
takie standardy (procedury) również powinny byc przygotowane wszędzie tam - gdzie dzielony jest pieniądz publiczny (z naszych podatków i ZUS)
ojkoko / 83.31.177.* / 2008-01-11 12:01
Czechy wydają 2x więcej na głowę (dane 2004r) niż Polska,
nie mówiąc o takich "potentatach" jak Słowenia. Kasa niestety
jest potrzebna a nie jakieś reformy, bo od reformowania to tylko reformatorzy i firmy konsultingowe mają się lepiej.
Marqus / 79.187.251.* / 2008-01-11 14:04
nie ma takich pieniędzy jakich nie da się wydać na leczenie i gwarantuję Ci że wszystko da się uzasadnić. Nie wiem jak teraz , ale paręnaście lat temu w Szwecji refundowano taksówkę do szpitala.
MSP 7 / 2008-01-11 17:04 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
taksówka kosztuje dużo taniej niż ambulans..............
Marqus / 79.187.251.* / 2008-01-11 17:08
ale ambulans jednak taniej niż helikopter, co nie zmienia faktu , że KAŻDE pieniądze można wydać i ZAWSZE będzie brakować na NIEZBĘDNE rzeczy
wrog_opozycji / 195.149.64.* / 2008-01-11 10:11
to po co PIS chce podnosic skladke??????????
KAP / 2008-01-11 10:43 / Tysiącznik na forum
bo ja przedtem obnizyl......
Cspostrzegawczy / 2008-01-11 11:00 / Tysiącznik na forum
PIS obniżył składke rentową, co ma wpływ na bezpośredni płacony podatek, a chce podwyższyc składke zdrowotną, co nie zwiekszy % podatku.
Dziwne, że człowiek ma 500 wypowiedzi na forum ekonomicznym a nie wie co mówi w podstawowych sprawach.
MSP 7 / 2008-01-11 17:11 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Problem ze składka zdrowotną tkwi w szczegółach:
-aktualnie na 9% składki zdrowotnej 7,75% pokrywane jest podatkiem dochodowym od osób fizycznych pracownika a już 1.25% "idzie" z kieszeni pracownika, przez co de facto podatek minimalny wynosi 19%+1,25%=20,25%

Jeżeli przy wzroscie składki zdrowotnej np. o 4% - pokryte to zostanie z podatku - to dla pracownika nie ma problemu.
Gorzej, jeżeli te dodatkowe 4% bedzie nieodliczalne - wtedy faktyczny, minimalny podatek wyniesie 24,25% (mimo, że w ustawie o pdiof bedzie dalej zapisane - najnizszy podatek to 19%............................
Przy wariancie korzystnym dla pracownika - dochody budżetu spadną o te 4%..........................
KAP / 2008-01-11 11:10 / Tysiącznik na forum
jesli PiS obnizyl koszty placy a teraz chce je podwyzszyc to jest jakas konsekwencja ale 'polityczna', bo logiczna jakos nie. Skladki sa rózne i wszystkie obciazaja koszty plac.Jjak sie zmniejszy jedna a potem zwiekszy druga to suma summarum mamy stan staly. Co do reszty komentarza, cóz.....
Cspostrzegawczy / 2008-01-11 15:30 / Tysiącznik na forum
W daldszym ciągu nie rozumiesz.
Przecież zwiększając składkę zdrowotną nie zwieksza się podatku (inaczej mówiąc podatek pozostaje taki sam), ale zmniejsza się część podatku idąca bezpośrednio do budżetu.

Może mieć to pewne znaczenie tylko dla tych co mają do odliczenia duże ulgi, przekracające cały podatek.
MSP 7 / 2008-01-11 17:13 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
cspostrzegawczy - przeczytaj profesjonalną (moją) informację - są dwa warianty - jesteś pewny(a) który zostanie zastosowany?........................
Papilion / 80.53.226.* / 2008-01-11 10:20
...kluczenie, kluczenie, kluczenie...
Zobaczymy co ludowi sie spodoba - moze ciemny lud "na coś chwyci"...
KAP / 2008-01-11 09:56 / Tysiącznik na forum
placenie 2-3 zl za wizyte powstrzymaloby spotkania 'towarzyskie' pod gabinetami lekarskimi i nauczylo pewnego szcunku do pobieranego swiadczenia ( atkim jest wizyta u lekarza). Niestety : co za darmo tego nie szanujemy (zamiast: darowanemu koniowi nie patrzy sie w zeby)
Papilion / 80.53.226.* / 2008-01-11 10:18
Jestem za i popieram.
Jednak ta kwota powinna wynosić wlasnie te 2,3 zł a nie 5zł. (dla niektórych to może byc powazne obciążenie). Trzeba by też pomyśleć o sposobie rozliczania przewlekle chorych...
MSP 7 / 2008-01-11 17:16 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
własnie potrzeba poważnego zniechecenia, ażebysmy mogli skorzystać z usług medycznych - nie tracąc za dużo czasu lub móc w ogole "trafić" czytaj uzyskac "numerek"......
maa / 2008-01-11 10:59 / Tysiącznik na forum

Trzeba by też pomyśleć o sposobie rozliczania przewlekle chorych
A po co? Przewlekle chory będąc w szpitalu jest w pewnego rodzaju hotelu -full service. Gdyby był w domu, musiałby płacić choćby za swoje wyżywienie. Więc nie pobieranie opłat to czysta demagogia!

Dlaczego to piszę, mimo, że zaraz rozlegną sie głosy litościwy za pieniądze podatników?
Otóż plagą polskich szpitali są tzw "dziadki żniwne". Gdy zbliżają się żniwa, w szpitalach przybywa 60-80-nich niesprawnych dziadków, którzy chorzy są "na starość", a którymi kochana rodzinka ze wsi nie ma zamiaru się opiekować. Bardziej opłaca się dać lekarzowi na wsi pół cielaka, by wystawił skierowanie, niż marnować cenne ręce na opiekę nad dziadkiem.
Taki dziadek potem leży w szpitalu miesiąc, dwa, do momentu postraszenia czułej i troskliwej rodzinki sądem.
Lekarze mierzą mu jedynie 2x dziennie temperaturę, a rzeczywiście chorzy odprawiani są z kwitkiem, bo nie miejsc, albo leżą na korytarzach.

10 zł na dzień rozwiązałoby ten problem.
d.ewa / 91.145.128.* / 2008-01-11 23:46
więźniowie też powinni płacić za swój pobyt (wikt i opierunek), a stawę żywieniową mają wyższą niż jest w szpitalu. Pozdrawiam.
MSP 7 / 2008-01-11 17:20 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Oczywiście, że tak może być - przecież taki "delikwent" czytaj chory leżąc w szpitalu otrzymuje chorobowe, mimo, że nie pracuje - 10PLN za dzień w szpitalu nie jest wygórowaną oplatą..................... Nie byłoby zbulwersowania tych, którzy nie mogą dostać się ........

Najnowsze wpisy