Floyd
/ 2008-01-11 11:07
/
Tysiącznik na forum
I to niestety jest prawda. Lekarzy w polsce jest podobno około 70tys i mówią, że zarabiają po 2 tys. Latwo policzyć , że rocznie wydatki na płace lekarzy wynoszą zatem około 2 miliardy. Na ochronę zdrowia podobno w tym roku będzie przeznaczone około 55 miliardów.Gdyby nawet zarobki wynosiły 4 tys czy 8 tys to wydatki na płace lekarzy stanowią niewielki procent kwoty 55 miliardów.
Najśmieszniejsze, że żaden rząd nie wie ile dokładnie zarabiają lekarze i starają się to sprawdzić.
Ja też jestem ciekaw jak rozliczone jest te 55 miliardów.. Rządzący ciągle wypowiadają jakieś eufemizmy typu: pieniądze "wyciekają" z systemu i trzeba go uszczelnić.
Co to znaczy "wyciekają"?
Czy to "wyciekanie" polega na tym, że lekarze "pracują" np.
po 30 godzin na dobę, wypisują 80 latkom po kilka setek recept na viagrę, dopisują liczbę wykonanych zabiegów z sufitu itd itd., Lekarze to zawsze były święte krowy. W jakim zawodzie było i jest możliwe, by przychodzić do pracy z godzinnym opóźnieniem, a wychodzić też w zależności od własnego widzimisię, bo pracują jednocześnie w kilku miejscach.
Lekarze po prostu oszukują społeczeństwo na wszelkie możliwe sposoby. Uogólniam?.No, to niech będzie, że 1000 jest uczciwych ale 69 tys nie. Przesadzam? Swego czasu Lepper, a także wielu innych prominentów czy wręcz przestępców przechwalało się lewymi zwolnieniami lekarskimi. Proszę mi wskazać białą plamę na mapie naszego kraju gdzie także zwykły "robol" nie dostanie takiego zwolnienia po libacji poprzedniego dnia (50 zł dla najbiedniejszych). Lekarze stają się coraz bardziej chamscy w stosunku do pacjentów i to są fakty o których dużo by można pisać. Gdyby nawet wydatki na ochronę Zdrowia wzrosły do 100 miliardów nic by to nie zmieniło. Czy na lekarzy nie ma rady?
Oczywistym jest, że taką receptą zdrowotną byłaby pełna prywatyzacja tego sektora, co od dawna sugerują liberałowie. Niestety konsekwencje takiego uzdrawiania były by dla pewnej części społeczeństwa dość smutne.
Jestem przekonany, że wówczas wystarczyło by 30 miliardów, bo młodsza część społeczeństwa zaoszczędziła by na wydatkach, a starsza w najgorszym przypadku przestała by się leczyć . Prawdopodobnie zmalały by koszty usług medycznych (rynek), co wcale nie oznacza, że usługi te były by dla każdego dostępne..
Być może połowa szpitali byłaby zamknięta a część lekarzy ledwie by wiązała koniec z końcem lub wyjeżdżała na saksy, Byli by i tacy którzy by zarabiali krocie ale to normalka. Znam lekarza który wyjechał do USA i też klepie biedę( ma taką, niezbyt tam widocznie popularną specjalizację jak medycyna pracy).
W obecnej sytuaci lekarze ze swymi żądaniami płacowymi niczym nie różnią się od górników. Co w takiej sytuacji wymyślą politycy?
Jak na razie to wymieniają się rolami w zależności od tego która partia jest przy władzy.