W Polsce niezwisłe sądy wydaja wyroki na obstalunek, a nie na zasadzie obiektywnego ważenia argumentów. Jeśli więc w TV jest nagonka na pijanych kierowców / rowerzystów / pieszych oznacza to, że taka jest linia, być może wykreowana na zamówienie producentów lub importerów alkomatów, i wyroki sądów będą zgodne z tą linią. Gdy do głosu dojdą np. producenci lub importerzy plastrów na odciski, wtedy będzie się karać kierowców / rowerzystów / pieszych z odciskami, bo jak wiadomo, odciski upośledzają zdolność uczestnika ruchu do należytej oceny sytuacji, a tym samym stanowi on zagrożenie na drodze i powinien być przykładnie ukarany. Co więcej, w przypadku kierowców / rowerzystów / pieszych nie działa wykładnia różnych mądrali typu Zoll, zgodnie z którą nie wysokość, a nieuchronność kary decyduje o jej skuteczności. Wykładania ta znajduje za to szerokie zastosowanie w procesach (o ile już do takich dojdzie) o malwersacje publicznego grosza, w których udział biorą politycy, urzędnicy i znajomi królika. Wtedy Temida najczęściej tylko niegroźnie kiwa palcem, bo wiadomo, znikoma społeczna szkodliwość czynu i w ogóle.... Za to pijany rowerzysta prowadzący rower stanowi ogromne zagrożenia dla publicznego porządku, i dlatego najlepiej byłoby nie tylko wpakować go do kryminału na min. 5 lat, ale i skonfiskować cały majątek.