Ciekawe, kogo w zamian....

W tym kraju tacy nie mają racji bytu. Zdrowy rozsądek, obiektywizm i czyste ręce, to nie jest chodliwy towar... Chciałbym jeszcze pożyć i dożyć smutnego końca tego cyrku. O ile to nie był żart - dziekuję.
Prywatnie, zapraszam.

Całkowicie się zgadzam. Z tym tylko, że ten kabaret /polski/ trwa o wiele, wiele dłużej... W świetle moich dotychczasowych wypowiedzi, wszelka zmiana jest nie zupełnie możliwa. Niestety. Chociażby dlatego, że nie ma skutków bez przyczyny... Nie jestem w stanie tego wyjaśnić teraz, w krótkim poście, nie narażając się na dodatek wielu krótkowzrocznym forumowiczom, naładowanych emocjami i często fałszywie pojmujących obecną rzeczywistość. Dałem wyraz swoich przemyśleń /można sprawdzić/ w nie jednym poście. Na wykład nie mam siły, a pieniaczy nie przekrzyczę.
Pozdrawiam. Wystarczy kliknąć....na ksywie.