Po pierwsze to wypraszam sobie "bałwana", a jako że zima już za oknem to ulep sobie takiego i przyklej swoje zdjęcie.
Zbrodnie trzeba wytykać ale i karać zaraz po jej dokonaniu, inaczej żadna kara nie jest kształcąca. Rozliczać więc trzeba tu i teraz, a nie za ćwierć wieku.
Co zmieni jeśli teraz osądzą takiego dziadka. Oczywiście rodzina Ks Popiełuszki będzie się radować jak zobaczą takiego osobnika wtaczanego na wózku inwalidzkim do sądu. Będą wniebowzięci jak wystawi się mu wyrok dożywocia (czyli realnie jakieś 5 lat więzienia bo potem już odleci w zaświaty).
Ponadto zapytam cię człowieku olbrzymiej inteligencji czy Kiszczak lub Jaruzelski pociągnął za spust? Wydaje mi się że nie, a jako że każdy decyduje sam za siebie to trzeba osądzić dokładnie tego kto to zrobił (personalnie). Więc kolejne pytanie: czy ten człowiek żyje? Tego nie wiemy.
Ale odrazu pojawia się pytanie: według jakiego prawa? Przecież codziennie korzystamy z zasady że PRAWO NIE DZIAŁA WSTECZ. Więc rozumiem że moralność pani Dulskiej jest jak najbardziej na topie.
Wedle twojego toku rozumowania to dzisiaj powinniśmy poszukiwać i sądzić (już pośmiertnie) sprawców potopu Szwedzkiego lub ewentualnego mordercy Mieszka I. Kierując się jednak tą logiką to powinieneś raczej postulować ukaranie rządzących ówczesnym ZSRR bo to im byliśmy podporządkowani, a mam nadzieję że nie zapomniałeś o tym mądralo.
Od razu informuję że kiedy to się stało to mialem 4 latka wiec nie jestem "umoczony" ani "komuch". Proponuję ci więc pamiętać a tych zdarzeniach i wyciągnąć wnioski, ale przestań już otym czytać i oglądać bo do niczego konstruktywnego to nie doprowadzi.