janiszek72
/ 85.222.86.* / 2009-05-29 11:22
Gościu jesteś namacalnym przykładem negatywnego wpływu propagandy rozsiewanej przez cudownego BruTuska. Rozumiem Twój optymizm, ale pozytywne nastawienie versus nieróbstwo i lekceważenie opinii realistów i praktyków przez obecnie panujący rząd doprowadzi nas bardzo szybko do gospodarczej katastrofy. Nie pojedziesz daleko starym samochodem, w którym nie zmienisz oleju, nie wymienisz tłumika, nie zregenerujesz łańcucha rozrządu, nie wymienisz klocków hamulcowych i jeszcze zaoszczędzisz na paliwie. Tak się niestety zwyczajnie nie da. W następnym roku koszty związane z remontem auta przerosną jego wartość i przestanie to być opłacalne. To samo z gospodarką. Szczególnie w dobie kryzysu nie można robić nadmiernych oszczędności w sektorach, które wymagają dofinansowania, ponieważ redukcje zatrudnienia i spadek ich efektywności przy zastosowaniu polityki zaciskania pasa może okazać się dla nich katastrofalny. Przerzucanie wydatków z jednego roku na drugi również do niczego nie prowadzi. Przecież rząd doskonale wiedział, że część wydatków z ubiegłego roku przejdzie na ten rok, a mimo to założył nierealną zbyt niską wartość deficytu. Takie sztuczki i zagrywki PR-owskie zmierzające do ukazania jacy to platformersi są rewelacyjni w minimalizacji deficytu wyjdą nam bokiem, bo przy nowelizacji i urealnianiu budżetu może się okazać, że deficyt może być znacznie wyższy niż za rządów tak znienawidzonego przez Was wszystkich PiS-u. Pogrywanie Palikotem, zrzucanie całej winy za nieróbstwo i niepowodzenia rządu na PiS i Prezydenta RP, to metody z dawnego PRL-u, gdzie wszystko co niedobre zrzucało się na zgniły zachód. Kochani żyjecie wśród zdrowo myślącego społeczeństwa, którego nie da się stłamsić nieobiektywnym i jednostronnym przekazem medialnym, z którego płynie tylko jedna informacja, że dobrzy o ludzie z PO, a źli to ludzie z PiS i Prezydent. Stosowanie takiej strategii doprowadzi do silniejszych podziałów i pogłębi nienawiść do zawłaszczających pełnię władzy platformersów. Nie można budować zgody narodowej na fundamentach jedynie słusznej koncepcji wyznawanej przez rząd Donalda Tuska. Można się przecież z nią zgadzać lub nie, na tym chyba polega demokracja.I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam