Pilsener
/ 2009-07-10 00:05
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Artyści przede wszystkim zarabiają na POPULARNOŚCI, bo to się przykłada na wymierne korzyści finansowe, potem są koncerty - np. M. Rodowicz bierze 60 tysięcy za koncert - ile płyt trzeba sprzedać, by tyle zarobić? Dlatego w interesie artystów jest, aby ich muzyka trafiła do jak największej rzeszy odbiorców - będą fani, to będzie kasa: kupi oryginalną płytę, koszulkę, bluzę itp. Nie dzieje się tak z dwóch zasadniczych powodów:
- artysta nie ma nic do gadania, o wszystkim decyduje firma fonograficzna, która na reklamach, koncertach czy gadżetach nie zarabia, jedynie na płytach
- jego muzyka jest tak denna, że konfrontacja reklamowanego "odkrycia roku" z rzeczywistością zaowocuje spadkiem sprzedaży płyt! I tego się boją firmy fonograficzne, a nie piractwa i nie ma w tym nic dziwnego, chcą wypromować i sprzedać co tylko zapragną, lansując swoje mdłe aż do bólu popowe kicze, bo to produkt a nie żadna muzyka