Głosowałem do ostatka zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Problem w tym , że mój głos mało waży. Ale mój apel byc może zaważy więcej. Czy szanowny korespondent jest zadowolony z tego co nas otacza niezależnie na kogo wcześniej głosował ? Ponieważ w aktulnej sytuacji nie ma mowy o zmianie ordynacji wyborczej na JOW. Czyli umożliwienia zachowan pozytywnych możemy wykorzystać typowe zachowanie negatywne, bojkot, bojkot i jeszcze raz bojkot wszelkich wyborów. Czy przy frekfencji np. 7% uprawnionych, da tej sejmowej bandzie jakikolwiek mandat do sprawowania władzy ?

Idźcie precz, już za późno. Żadnych głosów na was i na całą sejmowa hołotę. Precz z warszawką. Bojkot wyborów. Nie głosujcie na tych skompromitowanych matołków.