Pan Prezes to chyba tylko na dopalaczach ostanio jedzie:)

Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.

Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.

Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.

cytat krystyny+

:" Skoro największym marzeniem jest przegrana obozu PiS, to CZEMU wszyscy
tak gwałtownie reagują na każde pytanie o przyczyny katastrofy? CO wie JK ? Myślę, że ta wiedza jest
największym zagrożeniem dla obozu władzy. Nie wygra się teraz, nie szkodzi. Ujawnienie całej prawdy
pomoże wygrać następne wybory. Czy do ujawnienia prawdy dąży ten, który się jej nie boi, czy ten
który się jej boi, chce schować ją pod dywan, za każdą cenę. "

Coś Pani powiem . To Pani jest winna smierci 2-jki dzieci moich sąsiadów w ubiegłym roku.

A teraz niech pani zareaguje. Zobaczmy, czy teraz w obliczu bestialskich, niepotwierdzonych insynuacji i oskarżeń zareaguje Pani inaczej niż rząd po podobnych demagogiach wszechwiędzącego JK.


Już dotarło do Pani na czym polega działanie Pani szefa ?
Już widzi Pani poziom wstrętu i nietaktu?

Ja beneficjentom takich insynuacji i oskarżeń i tak się dziwię, że nie zareagowali ostrzej.
W różnych środowiskach naturalna reakcją wynikająca ze zwyczaju jest po prostu pięść między oczy za taki poziom bezczelności i nie liczenia się z nikim.
Aby brać się za oskarzanie należy mieć dowody,a aby snuc insynuacje trzeba mieć najpierw zdrowy i niezatruty umysł.
JK zachowuje sie jak taki nastolatek w szkole, który po otrzymaniu 2-ji w szkole obwinia wszystkich tylko nie siebie.
Winni katastrofy najprawdopodobniej nie żyją droga Pani. Zapłacili najwyższą cenę i winno się im oddać cześć i pamięć, a nie wykorzystywac sprawy jako podrasowanie własnych ambicji zaznaczenia na siłę, że się jest.
Wstyd i rozpacz nad głupotą tych co utrzymują JK w przekonaniu, że czyni dobrze.

Rację miał chyba Wałęsa, gdy twierdził, że Kaczyński ma wybitny talent do tworzenia podziałów i antagonizowania ludzi. Po raz kolejny mamy zajmować się jego obsesjami czy chorobliwymi podejrzeniami, a nie realnymi i to poważnymi problemami kraju - rosnącym zadłużeniem, strukturalnym bezrobociem, nepotyzmem i zablokowanymi drogami awansu ludzi, panoszącymi się monopolami, nędzną jakością usług społecznych, skandalicznym procesem stanowienia prawa etc. etc. Zamiast tego mamy się bić o krzyże. Kiedyś przez takie wojny pół Europy spłynęło krwią. Na szczęście Polska nie - nasi przodkowie nie pozwolili się szczuć na siebie. Gdy jednak nie ma się nic poważnego do zaproponowania w kwestiach naprawdę istotnych, pozostaje tylko wywoływanie takich rozrób. Kiedyś była aborcja - teraz jest ten krzyż i insynuacje w sprawie śledztwa.